I C 709/23 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Suwałkach z 2023-10-20
Sygn. akt I C 709/23
UZASADNIENIE
Powódka U. J. wystąpiła z pozwem przeciwko Bankowi (...) S.A. z siedzibą w W., wnosząc o: 1) zasądzenie od pozwanego na jej rzecz kwoty 97.172,13 zł tytułem zwrotu świadczenia nienależnego, wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 30 maja 2023 r. do dnia zapłaty oraz ustalenie na podstawie art. 189 k.p.c., że umowa o kredyt hipoteczny nr KH/ (...) z dnia 12 sierpnia 2008 r. zawarta pomiędzy nią a pozwanym jest nieważna. Jednocześnie powódka domagała się zasądzenia od pozwanego na jej rzecz zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia prawomocności orzeczenia do dnia zapłaty, jak również kwoty 17,00 zł tytułem zwrotu opłaty skarbowej od każdego pełnomocnictwa udzielonego w sprawie.
Dalej, powódka – na wypadek oddalenia żądania o ustalenie nieważności umowy – wystąpiła o: ustalenie na podstawie art. 189 k.p.c., że poniższe zapisy postanowienia umowy o kredyt hipoteczny nr KH/ (...) z dnia 12 sierpnia 2008 r. zawartej pomiędzy stroną powodową a stroną pozwaną, a także postanowienia ,,Regulaminu kredytowania osób fizycznych w ramach usług bankowości hipotecznej w Banku (...) S.A. w zakresie odnoszącym się do indeksacji kredytu, są bezskuteczne wobec niej, tj. § 2 ust. 2 i § 7 ust. 1 umowy oraz § 3 ust. 2, § 7 ust. 4, ust. 5 pkt 2), § 9 ust. 4, § 10 ust. 5, § 11 ust. 4, § 11 ust. 11, § 12 ust. 3 i § 13 ust. 4 regulaminu.
W uzasadnieniu żądania powódka podała, że w dniu 12 sierpnia 2008 r. zawarła z pozwanym Bankiem (...) S.A. z siedzibą w W. (dalej zwanym pozwanym Bankiem) umowę kredytu hipotecznego indeksowanego do waluty obcej (...) na kwotę 140.595,00 zł. Do powyższej umowy powódka przystąpiła jako konsument, chcąc pozyskać środki na remont lokalu mieszkalnego i spłatę kredytu zaciągniętego na zakup tegoż lokalu mieszkalnego, zaś umowa została zawarta na wzorcu stosowanym przez pozwanego dla umów o kredyt hipoteczny. Umowa ta, zdaniem powódki, jest jednak nieważna jako sprzeczna z przepisami prawa, a to z art. 353 1 k.c. i art. 69 ust. 1 ustawy – Prawo bankowe, a nadto z zasadami współżycia społecznego. Dodatkowo zaś powódka podnosiła, że nawet jeśli nie zachodzą przesłanki do ustalenia nieważności przedmiotowej umowy w oparciu o art. 58 § 1 k.c. lub art. 58 § 2 k.c., to wobec faktu, iż zawiera ona klauzule abuzywne (w zakresie zapisów określających sposób kształtowania przez pozwanego kursu (...) na potrzeby wykonania umowy, a to § 2 ust. 2 i § 7 ust. 1 umowy oraz § 3 ust. 2, § 7 ust. 4, ust. 5 pkt 2), § 9 ust. 4, § 10 ust. 5, § 11 ust. 4, § 11 ust. 11, § 12 ust. 3 i § 13 ust. 4 regulaminu), których wyeliminowanie czyni niemożliwym dalsze wykonywanie umowy, także należy uznać ją za nieważną. Powódka następnie podkreślała, ze posiada interes prawny w ustaleniu nieważności ww. umowy kredytu, albowiem nawet uwzględnienie żądania o zapłatę na skutek dokonania przez Sąd oceny umowy jako nieważnej, może nie doprowadzić do definitywnego zakończenia sporu powstałego pomiędzy stronami, co świadczy o istnieniu stanu niepewności prawnej po stronie powodowej. Kwestia ta jest o tyle istotna, gdyż tylko wyrok ustalający nieważność umowy kredytu będzie stanowił podstawę wykreślenia hipoteki z księgi wieczystej obciążającej nieruchomość powódki na rzecz pozwanego Banku. Skutkiem takiego uznania jest to, że Bank powinien zwrócić powódce wszystko to, co wpłaciła w ramach wykonywania umowy na rzecz Banku, gdyż spełnione świadczenia nie miały podstawy prawnej, są więc nienależne. Jako podstawę swoich roszczeń powódka wskazywała przy tym na art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 i § 2 k.c.
W odpowiedzi na pozew pozwany Bank (...) S.A. z siedzibą w W. domagał się oddalenia żądań powódki (kwestionując je co do zasady, jak również co do wysokości) oraz zasądzenia od powódki na swoją rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa.
Argumentując swoje stanowisko w sprawie pozwany Bank przyznał, że zawarł z powódką umowę kredytu wskazaną w pozwie. W jego ocenie jednak w stosunku do tej umowy brak jest podstaw do ustalenia jej nieważności. Stanowiła ona bowiem kredyt walutowy (indeksowany), który był dopuszczalny w świetle prawa. Zdaniem pozwanego przy tym zapisy przedmiotowej umowy, kwalifikowane przez powódkę jako abuzywne, charakteru takiego wcale nie miały. Powódka była bowiem świadoma ryzyka kursowego istniejącego zarówno na etapie wypłaty, jak i spłaty kredytu oraz jego wpływu na zaciągnięte zobowiązanie – Bank bowiem informował ją o ryzyku walutowym przed zawarciem umowy, jak również w samej umowie kredytu. Nie bez znaczenia jest też to, że korzystanie z tabeli kursów pozwanego przy spłacie kredytu miało charakter fakultatywny i zależało wyłącznie od woli stron, albowiem przedmiotowa umowa dawała kredytobiorcy możliwość spłaty rat bezpośrednio w walucie (...) od momentu zawarcia umowy, z pominięciem kursu sprzedaży dewiz z tabeli Banku. Pozwany dalej wskazał, że kursy walut określane przez niego w tabelach nie miały charakteru dowolnego; w tym zakresie uwzględniać musiał on bowiem mechanizmy rynkowe. Jednocześnie, pozwany akcentował, że nawet gdyby zapisy przedmiotowej umowy, kwalifikowane przez powódkę jako abuzywne, charakter taki istotnie miały, to ich wyeliminowanie nie skutkowałoby nieważnością umowy, albowiem możliwe byłoby wykonywanie umowy poprzez spłacanie rat kredytu bezpośrednio w walucie (...) albo też ich zastąpienie kursem (...) określanym przez NBP, w oparciu o art. 358 § 2 k.c. Pozwany końcowo wskazał, iż powódka nie mogą żądać zwrotu tego, co świadczyła z uwagi na treść art. 411 pkt 2) i pkt 4) k.c. Powodowie nadto – w ocenie pozwanego – nie posiada interesu prawnego w zakresie powództwa o ustalenie, zaś uwzględnienie ich roszczenia nie mieści się w ramach zasad współżycia społecznego.
Następnie, na rozprawie z dnia 27 września 2023 r. (k. 318) powódka U. J. oświadczyła, że jest ona świadoma skutków ustalenia nieważności umowy i w dalszym ciągu potrzymała swoje żądania z pozwu.
Ponadto, na rozprawie w dniu 27 września 2023 r. pełnomocnik pozwanego w obecności powódki zgłosił zarzut zatrzymania w wysokości kwoty otrzymanego kredytu, tj. 140.594,99 zł (k. 318v-319).
Sąd ustalił, co następuje:
U. J. potrzebowała środków pieniężnych na zakup lokalu mieszkalnego (w którym zamieszkuje również obecnie), dlatego też udała się do doradcy finansowego, który to polecił jej kredyt waloryzowany do waluty obcej (...) w pozwanym Banku jako najbardziej korzystny i bezpieczny; wskazywał, iż kurs waluty obcej jest stabilny, raty będą stałe, zaś wypłata i spłata kredytu będą odbywały się w PLN. Powódka zatem złożyła w Banku wniosek o udzielenie przedmiotowego kredytu na łączną kwotę 140.595,00 zł, w walucie (...). Kredytobiorca następnie przed zawarciem umowy musiała podpisać wszystkie dokumenty niezbędne do zawarcia umowy kredytu, których treść nie była jednak mu w żaden sposób wyjaśniana. Kredytobiorca zaświadczył własnym podpisem przedstawioną mu przez Bank informację, w której to wskazano, że w ofercie Banku są zarówno kredyty złotowe, jak i indeksowane kursem waluty obcej (...), oparte na zmiennej stopie procentowej. Wybierając zadłużenie w walucie obcej, kredytobiorca korzysta aktualnie z oprocentowania niższego w porównaniu z kredytem złotowym i spłaca miesięcznie niższą ratę kredytu – dotyczy to przede wszystkim kredytów we frankach szwajcarskich, a wynika ze znacznej różnicy w wysokości stawek referencyjnych, które są podstawą do ustalenia oprocentowania kredytu. Bank jednocześnie podkreślił, że zaciągając zobowiązanie w walucie obcej, kredytobiorcy są narażeni na ryzyko zmiany kursów walutowych. Występowanie ryzyka kursowego sprawia, że zarówno rata spłaty, jak i wysokość zadłużenia tytułem zaciągniętego kredytu przeliczona na PLN na dany dzień podlega ciągłym wahaniom, w zależności od aktualnego kursu waluty. Ryzyko kursowe jest znacznie mniejsze, jeżeli o kredyt walutowy ubiega się kredytobiorca osiągający dochody w tej samej walucie obcej. Z wyżej wymienionych powodów – jak zaznaczył Bank – warto rozważyć zaciągnięcie długoterminowego kredytu w PLN jako korzystną alternatywę w stosunku do kredytów walutowych, które mimo atrakcyjnych aktualnie warunków cenowych w długim okresie mogą okazać się droższe na skutek wzrostu kursów walutowych. Zarówno w przypadku kredytów złotowych, jak i walutowych, oprocentowanych w oparciu o zmienną stopę procentową, kredytobiorca ponosi ryzyko zmiany stóp procentowych. Oprocentowanie kredytów hipotecznych składa się ze stałej marży Banku i zmiennej stopy referencyjnej (LIBOR) i zmienia się co kwartał. Bank, ustalając stawkę oprocentowania kredytu na dany okres, uwzględnia wysokość stopy referencyjnej z ostatniego dnia roboczego miesiąca poprzedzającego kolejny kwartał kalendarzowy. Ryzyko zmiany stóp procentowych oznacza, iż w przypadku wzrostu poziomu stopy referencyjnej wyższe będzie oprocentowanie kredytu i wzrośnie wówczas wysokość miesięcznej raty kapitałowo-odsetkowej. Bank nie określa wysokości stopy referencyjnej – jest ona ustalana na rynku międzybankowym i zależy między innymi od decyzji banku centralnego w zakresie obniżenia lub podwyższenia stóp procentowych. Dwa powyżej wspomniane czynniki – zmienność kursów walutowych oraz wahania stóp procentowych powodują, że rzeczywiste koszty obsługi długu mogą okazać się znacząco wyższe od wcześniej założonych. Na skutek ww. wniosku pozwany Bank dokonał analizy zdolności kredytowej U. J. i zweryfikował ją pozytywnie (dowód: oświadczenie k. 253, wniosek kredytowy k. 223-225, podejmowanie decyzji k. 226-233, wstępna ocena zdolności kredytowej k. 235, harmonogram k. 236 zeznania powódki U. J. k. 317v-318v).
Dnia 12 sierpnia 2008 r. U. J. (posiadająca wówczas wykształcenie wyższe administracyjne, prowadząca własną działalność gospodarczą w zakresie sprzedaży hurtowej i detalicznej (...)) – zawarła z pozwanym Bankiem (...) S.A. z siedzibą w W. umowę kredytu hipotecznego nr KH/ (...) (sporządzoną w dniu 08 sierpnia 2008 r. według standardowego wzorca umownego stosowanego przez Bank (brak możliwości negocjacji warunków umowy), której integralną część stanowił „Regulamin udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych przez (...) Bank S.A.” (§ 1 ust. 1 w zw. z § 11 ust. 2 pkt 1 umowy). W umowie tej strony ustaliły, że Bank udziela kredytobiorcy kredytu w kwocie 140.595,00 zł, indeksowanego do waluty obcej (...), przeznaczonego na refinansowanie kosztów poniesionych na cele mieszkaniowe (21.795,00 zł) oraz spłatę innego kredytu mieszkaniowego (118.000,00 zł) zaciągniętego na zakup mieszkania położonego w G. przy ul. (...), dla której to nieruchomości prowadzona jest przez Sąd Rejonowy w Olecku KW nr (...). Przedmiotowy kredyt miał być indeksowany do (...), po przeliczeniu wypłaconej kwoty zgodnie z kursem kupna (...) według tabeli kursów walut obcych obowiązującej w Banku w dniu uruchomienia kredytu lub transzy. Po uruchomieniu kredytu lub pierwszej transzy kredytu wypłacanego w transzach, Bank miał przesłać kredytobiorcom pismo informujące o wysokości pierwszej raty kredytu, kwocie kredytu w (...) oraz jego równowartość w PLN zgodnie z kursem kupna (...) według tabeli kursów walut obcych obowiązującej w Banku w dniu uruchomienia kredytu/ transzy, przy czym zmiany kursów walut w trakcie okresu kredytowania miały mieć wpływ na wysokość kwoty zaciągniętego kredytu oraz raty kapitałowo-odsetkowej (§2 ust. 1-4 umowy w zw. z § 2 pkt 18), § 3 ust. 2 i § 5 ust. 15 pkt 1) i 2) regulaminu). Przedmiotem zabezpieczenia miała być hipoteka ustanowiona na rzecz Banku m. in. na kredytowanej nieruchomości powódki, okres kredytowania określono na 540 miesięcy (w tym liczba miesięcy karencji 1), licząc od dnia wypłaty kredytu lub jego pierwszej transzy, który to miał nastąpić w transzach na rachunek bankowy kredytobiorcy oraz bezpośrednio na spłatę zobowiązań stanowiących cel kredytu (§ 2 ust. 5, § 3 ust. 1-2, § 9 ust. 1 pkt 1) umowy). Kredyt miał być oprocentowany według zmiennej stopy procentowej (tj. stawka referencyjna LIBOR 3M oraz stała marża). W przypadku kredytu oprocentowanego według zmiennej stopy procentowej kredytobiorcy mieli ponosić ryzyko zmiany stóp procentowych co oznacza, że w przypadku wzrostu poziomu stawki referencyjnej wyższe będzie oprocentowanie kredytu i wzrośnie wówczas wysokość miesięcznej raty kapitałowo-odsetkowej (§ 6 ust. 1-3 umowy). Kredytobiorca zobowiązał się spłacić kwotę kredytu w (...) ustaloną zgodnie z § 2 w złotych polskich, z zastosowaniem kursu sprzedaży (...) obowiązującego w dniu płatności raty kredytu, zgodnie z tabelą kursów walut obcych Banku, w równych ratach poprzez bezpośrednie potrącenie przez Bank należnych mu kwot z rachunku złotowego kredytobiorcy o nr (...) (w okresie karencji jedynie raty odsetkowe). Spłaty rat odsetkowych lub kapitałowo-odsetkowych miały następować w tym samym dniu miesiąca, w jakim miała miejsce wypłata kredytu lub jego pierwszej transzy, począwszy od miesiąca następnego po pierwszej wypłacie środków z kredytu. W przypadku kredytu w walucie obcej kredytobiorcy mogli zastrzec w umowie kredytu, iż Bank będzie pobierał ratę spłaty z rachunku w walucie, do której jest indeksowany, o ile ten rachunek jest dostępny w aktualnej ofercie Banku (§ 7 ust. 1-4 i 6 umowy w zw. z § 8 ust. 3-4 regulaminu). Na mocy §11 ust. 4 umowy Bank mógł nadto wypowiedzieć umowę w przypadku niedotrzymania przez kredytobiorców warunków udzielenia kredytu w szczególności w zakresie sposobu i terminu spłaty kredytu. Ponadto w regulaminie zawarto zapis, iż prowizja od udzielenia kredytu miała być płatna w dniu uruchomienia środków z kredytu na podstawie cennika obowiązującego w dniu złożenia wniosku z zastrzeżeniem kredytów w walucie obcej. W przypadku zaś kredytu indeksowanego kursem waluty obcej prowizja za wcześniejszą spłatę miała zostać ustalona od kwoty wcześniejszej spłaty, przeliczonej według kursu sprzedaży dewiz na podstawie obowiązującej w Banku (...) z dnia realizacji wcześniejszej spłaty, natomiast prowizja za przewalutowanie ustalana miała być od kwoty sprzed przewalutowania – przeliczonej również według kursu sprzedaży dewiz na podstawie obowiązującej w Banku (...) z dnia dokonania przewalutowania. Jak zaś chodzi o prowizję za podwyższenie kwoty kredytu – analogicznie miała być ona ustalana od kwoty podwyższenia przeliczonej według kursu sprzedaży dewiz na podstawie obowiązującej w Banku (...) z dnia sporządzenia aneksu. Opłata zaś dotycząca refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego miała zostać określona w cenniku obowiązującym w dniu zawarcia umowy kredytu. Podstawa wyliczenia opłaty dla kredytów indeksowanych kursem waluty obcej, dla celów wyliczenia opłaty przyjmowana miała być kwota udzielonego kredytu wyrażona w PLN wyliczona według wartości kursów waluty obcej według Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w Banku (§ 7 ust. 4 i ust. 5 pkt 2), § 10 ust. 5, § 11 ust. 11, § 12 ust. 3 regulaminu). W przypadku kredytu indeksowanego kursem waluty obcej, Bank w następnym dniu po upływie terminu wymagalności kredytu, dokonywał przewalutowania całego wymagalnego zadłużenia na PLN, z zastosowaniem aktualnego kursu sprzedaży dewiz, określonego przez Bank w Tabeli Kursów Walut Obcych. Przewalutowanie zaś następowało według kursów: kupna dewiz z dnia złożenia wniosku o przewalutowanie na podstawie obowiązującej w Banku (...) w przypadku zmiany waluty z PLN na walutę obcą; sprzedaży dewiz z dnia złożenia wniosku o przewalutowanie na podstawie obowiązującej w Banku (...) w przypadku zmiany waluty z waluty obcej na PLN (§ 9 ust. 4 i § 11 ust. 4 regulaminu). Natomiast w przypadku kredytu indeksowanego kursem waluty obcej dla odnawiania zabezpieczeń kredytu miał być stosowany kurs sprzedaży dewiz obowiązujący w dniu odnawiania zabezpieczenia na podstawie obowiązującej w Banku (...) (§ 13 ust. 4 regulaminu).
Umowa o kredyt hipoteczny z dnia 12 sierpnia 2008 r. (oraz stanowiący jej integralną część regulamin) (sporządzona w dniu 08 sierpnia 2008 r.) nie precyzowała jednak mechanizmu stosowanego przez pozwany Bank przy ustalaniu kursów kupna/sprzedaży walut (w tym (...)), publikowanych następnie w tabelach Banku.
Przed zawarciem przedmiotowej umowy kredytu doradca finansowy nie przedstawił kredytobiorcy symulacji kształtowania się kursu franka szwajcarskiego za okres wstecz, ani symulacji spłaty rat kredytowych przy założeniu wzrostu kursu (...), ani wreszcie nie wyłuszczył mu w sposób dostatecznie jasny i zrozumiały, że zmiana kursu (...) spowoduje nie tylko zmianę wysokości raty, ale też zmianę wysokości globalnej kwoty zadłużenia. Doradca finansowy nie wytłumaczył również kredytobiorcy mechanizmu ustalania kursu (...) przez pozwany Bank (w tym stosowania dwóch rodzajów kursów: kupna i sprzedaży (...)), ani też roli franka szwajcarskiego w umowie kredytu. Kredytobiorca ponadto w trakcie wykonywania umowy nie znał konkretnej wysokości danej raty do spłaty – dowiadywał się dopiero w momencie jej pobrania z konta bankowego. Kredytobiorca otrzymał i spłacał kredyt jedynie w walucie polskiej (nikt mu nie zaproponował spłaty bezpośrednio w walucie waloryzacji i założenia w tym celu w Banku rachunku walutowego). Kredytobiorca nie miał czasu na dokładne zapoznanie się z treścią niniejszej umowy – jedynie na sprawdzenie danych i sumy kredytu. Kredytobiorca nigdy wcześniej nie mieli styczności z kredytami waloryzowanymi do waluty obcej i tym samym nie znał się na zasadach związanych z ową umową kredytu, a zatem nie zadawał pytań dotyczących przedmiotowej umowy (dowód: umowa kredytu hipotecznego k. 34-36v, regulamin udzielania kredytu hipotecznego k. 37-46, 200-209, zaświadczenie o obsłudze kredytu k. 53, oświadczenie k. 253, wniosek o udzielenie kredytu k. 223-225, zeznania powódki U. J. k. 317v-318v).
W związku z wykonaniem ww. umowy kredytu, Bank przekazał na rzecz ww. kredytobiorcy łączną kwotę 140.594,99 zł (równowartość 66.831,32 CHF) w dwóch transzach. Wypłata pierwszej transzy odbyła się w dniu 10 września 2008 r., wówczas została na rzecz ww. kredytobiorcy kwota w wysokości 118.800,00 zł (po kursie 2, (...), tj. równowartość 56.019,24 CHF). Natomiast wypłata drugiej transzy miała miejsce w dniu 23 września 2008 r. – w wysokości 21.794,99 zł (po kursie 2, (...), tj. równowartość 10.812,08 CHF) (dowód: zaświadczenie k. 54, dyspozycje wypłaty środków z kredytu k. 251, 252)
W ramach przedmiotowej umowy kredytu, kredytobiorca U. J. uiściła na rzecz Banku w okresie od dnia 10 września 2008 r. do dnia 29 maja 2023 r. tytułem rat kapitałowo-odsetkowych i innych opłat związanych z kredytem łączną kwotę 97.172,13 zł (dowód: zaświadczenia k. 55-60, zestawienie transakcji k. 237-246).
Kredytobiorca U. J. pismem z dnia 08 maja 2023 r. wystąpiła z reklamacją dotyczącą przedmiotowej umowy kredytu wobec zawarcia w jej treści klauzul abuzywnych, skutkujących nieważnością umowy w całości. Kredytobiorca jednocześnie wezwał Bank do zapłaty na jej rzecz w szczególności kwoty kapitału w wysokości 140.595,00 zł oraz sumy odsetek, kosztów i innych opłat pobranych od kredytobiorcy w trakcie wykonywania przedmiotowej umowy - w terminie 30 dni od dnia otrzymania niniejszego wezwania.
Pozwany Bank pismem z dnia 29 maja 2023 r. nie uwzględnił reklamacji powódki (dowód: reklamacja z wezwaniem do zapłaty k. 61-63, oświadczenie k. 64, decyzja odmowna wraz z załącznikami k. 65-72).
Powódka U. J. w dniu 18 kwietnia 2023 r. upoważniła radcę prawnego A. G. do kompleksowego reprezentowania w sprawie zawartej z bankiem (...) S.A. z siedzibą w W. umowy kredytu hipotecznego lub konsolidacyjnego numer KH/ (...) z dnia 12 sierpnia 2008 r. waloryzowanego bądź denominowanego do waluty obcej. Pełnomocnictwo to upoważniało do wszelkich czynności poza procesowych i polubownych, w tym do obciążania wszelkimi niezbędnymi kosztami wymaganymi przez bank, zawierania imieniem pełnomocnika wraz ze zrzeczeniem się dalszych roszczeń, odbioru wszelkich świadczeń, wskazania numeru rachunku bankowego, na które świadczenia mają być przelane, odbioru wszelkiej korespondencji w sprawach dotyczących przedmiotu pełnomocnictwa, odbioru dokumentacji związanej z umową kredytu hipotecznego o ww. numerze od pozwanego banku oraz udzielania dalszych pełnomocnictw ( dowód: pełnomocnictwo k. 30).
Natomiast pozwany Bank w dniu 23 czerwca 2022 r. udzielił pełnomocnictwa procesowego radcy prawnemu T. B. do reprezentowania Banku we wszelkich postępowaniach sądowych, w których Bank jest stroną lub uczestnikiem, przed sądami wszystkich instancji. Pełnomocnictwo obejmowało również upoważnienie do występowania przed Sądem Najwyższym we wszelkich sprawach ze skargi kasacyjnej Banku, przeciwko Bankowi lub z udziałem Banku, a także do reprezentowania Banku w postępowaniach egzekucyjnych przed wszystkimi organami i sądami. Pełnomocnik został upoważniony także do kontaktów i negocjacji ze stornami/uczestnikami postępowań sądowych, których stroną lub uczestnikiem jest Bank, w tym do reprezentowania Banku w postępowaniach mediacyjnych i zawierania ugód przed mediatorem, ugód sądowych oraz pozasądowych. Pełnomocnictwo zawierało również umocowanie dla pełnomocnika do składania w imieniu Banku oświadczeń o charakterze materialnoprawnym: wystosowywania wezwań do spełnienia świadczeń, wezwań do zapłaty, stawiania w stan wymagalności wierzytelności, składania oświadczeń o potrąceniu, składania oświadczeń o skorzystaniu z prawa zatrzymania, a także do przyjmowania wszystkich ww. oświadczeń o charakterze materialnoprawnym złożonych Bankowi – dotyczących wszelkich wierzytelności będących w związku z umowami kredytu lub umowami pożyczki, których stroną jest Bank, a także z prowadzonymi w imieniu Banku sprawami sądowymi, jak również do składania i przyjmowania w imieniu Banku innych oświadczeń materialnoprawnych, które okażą się konieczne w celu zawarcia ugód i porozumień będących w związku z umowami kredytu lub umowami pożyczki, których stroną jest Bank (dowód: pełnomocnictwo k. 291).
Sąd zważył, co następuje:
a) w zakresie oceny dowodów:
Przywołane w ustaleniowej części uzasadnienia dowody z dokumentów ocenił Sąd jako wiarygodne, a żadna ze stron ich nie podważała. Jako wiarygodne ocenił też zeznania powódki U. J., gdyż pozostawały one zbieżne z treścią dokumentów załączonych do akt sprawy – w zakresie faktów z dokumentów tych wynikających; w zakresie faktów z przedmiotowych dokumentów nie wynikających (w tym co do kwestii związanych z poinformowaniem powódki o ryzyku kursowym, istocie kredytu indeksowanego oraz o sposobie określenia przez pozwany Bank kursu waluty (...) publikowanego w tabelach pozwanego Banku), strona pozwana nie przeciwstawiła zaś im żadnego dowodu.
W. dodać trzeba, że Sąd postanowieniem z dnia 27 września 2023 r. (k. 317v) na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 2), 3) i 5) k.p.c. pominął wnioski pozwanego o przesłuchanie w charakterze świadka B. T. oraz o dopuszczenie dowodu i przeprowadzenie dowodu z zeznań świadków: J. C. i K. M. złożonych w innej sprawie cywilnej – jako niemające znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Odnosząc się do pominięcia tychże wniosków, należy zauważyć, iż nie uczestniczyli oni w zawieraniu umowy kredytowej z powódką, a zatem nie znali okoliczności towarzyszących jej podpisaniu.
Co do przedłożonych zaś przez strony postępowania m.in. wyliczeń, publikacji i opracowań tyczących się kwestii tzw. „kredytów frankowych” wskazać należy, że dokumentów tych nie sposób potraktować było inaczej jak tylko wywody mające wzmocnić stanowisko samej strony postępowania je przedkładającej (k. 254-263, płyta CD – k. 301).
b) w zakresie oceny prawnej żądania pozwu:
Powództwo U. J. zasługiwało na uwzględnienie w całości, aczkolwiek nie wszystkie z argumentów przywołanych w uzasadnieniu pozwu Sąd podzielił.
Poza sporem w sprawie niniejszej pozostawało, że strony postępowania zawarły w dniu 12 sierpnia 2008 r. umowę kredytu hipotecznego nr KH/ (...) waloryzowany kursem (...) (sporządzoną w dniu 08 sierpnia 2008 r.). Spornym w sprawie niniejszej pozostawało to, czy umowa ta była ważna. Powódka utrzymywała bowiem, że przedmiotowa umowa dotknięta jest sankcją nieważności jako sprzeczna z przepisami prawa (a to z art. 353 1 k.c. i art. 69 ust. 1 ustawy – Prawo bankowe) oraz zasadami współżycia społecznego, a nadto jako kształtująca prawa i obowiązki powódki będącej konsumentem w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jej interesy.
Rozważając argumenty powódki w powyższym zakresie wstępnie wskazać należy, że w stosunku zobowiązaniowym negowanym przez nią niewątpliwie przysługiwał jej status konsumenta. Powódka zawarła przedmiotową umowę celem spłaty kredytu zaciągniętego na zakup lokalu mieszkalnego oraz jego remont (tj. zaspokojenie własnych potrzeb mieszkaniowych), zaś pozwany Bank udzielił jej kredytu w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej. Powódka U. J. co prawda na dzień zawarcia umowy prowadziła także działalność gospodarczą w zakresie sprzedaży hurtowej i detalicznej odzieży damskiej, jednak mieściła się ona pod adresem innym niż kredytowana nieruchomość, tj. ul. (...), (...)-(...) G.. Prawdziwość tych depozycji powódki nie budziła wątpliwości Sądu; podkreślić też należy, że strona pozwana depozycji tych nie kwestionowała i żadnego dowodu, który by je podważał nie przedstawiła. W tym stanie rzeczy kwestią pierwszoplanową było rozstrzygnięcie, w aspekcie których przepisów rozpatrywać należało żądanie pozwu – art. 58 k.c., czy też art. 385 1 k.c.
W doktrynie prezentowany jest pogląd, że gdy w grę wchodzi ochrona praw konsumenta, na zasadzie lex specialis derogat legi generali, zastosowanie znajdują przepisy prawa konsumenckiego, a to art. 385 1 k.c. i nast. Pogląd ten, zdaniem Sądu, nie dotyczy jednak sytuacji, gdy umowa łącząca konsumenta i przedsiębiorcę pozostaje w sprzeczności z ustawą. Wówczas bowiem sankcja nieważności przewidziana w art. 58 § 1 k.c. ma pierwszeństwo przed sankcją niezwiązania konsumenta postanowieniem stosownie do art. 385 1 k.c. (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 13.01.2011 r. w sprawie III CZP 119/10, uchwała Sądu Najwyższego z dnia 20.01.2011 r. w sprawie I CSK 218/10). Bazą powyższej konkluzji jest prezentowane w doktrynie i podzielane przez Sąd orzekający w sprawie niniejszej rozumowanie, zgodnie z którym niemożliwe jest sankcjonowanie czynności, której skutki nie nastąpiły z racji jej bezwzględnej nieważności (por. K. Osajda /red:/, Kodeks cywilny. Komentarz., rok 2021, uwagi do art. 385 1 k.c., dostępny w zbiorach Legalis).
Przenosząc powyższe na grunt sprawy niniejszej, zdaniem Sądu, w pierwszej kolejności rozważyć należało ważność umowy z dnia 12 sierpnia 2008 r. (sporządzonej w dniu 08 sierpnia 2008 r.) w aspekcie art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. i art. 69 ust. 1 ustawy – Prawo bankowe.
Zgodnie z treścią art. 353 1 k.c., strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Po myśli zaś art. 58 § 1 k.c. czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy.
Odnotować w tym miejscu godzi się, że umowa kredytu bankowego jest umową nazwaną, a elementów konstrukcyjnych tej umowy należy poszukiwać w art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29.08.1997 r. – Prawo bankowe (tj. Dz.U. Nr 72, poz. 665), obowiązującym na dzień zawarcia przedmiotowej umowy, zgodnie z którym bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, zaś kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Istotą umowy kredytu jest oddanie przez bank do dyspozycji kredytobiorcy określonej kwoty, wykorzystanie tej kwoty przez kredytobiorcę, a następnie jej zwrot wraz z odsetkami oraz zapłata na rzecz banku prowizji od udzielonego kredytu (opcjonalnie).
Poza sporem w sprawie niniejszej pozostawało, iż strony postępowania zawarły umowę kredytu indeksowanego walutą obcą (...). Formuła umowy kredytu bankowego indeksowanego jest dopuszczalna i mieści się w konstrukcji ogólnej umowy kredytu bankowego, stanowiąc jej możliwy wariant. Poglądy judykatury w tym zakresie są ugruntowane i nie budzą wątpliwości; Sąd orzekający w sprawie niniejszej w pełni je podziela (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11.12.2019 r. w sprawie V CSK 382/18, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22.01.2016 r. w sprawie I CSK 1049/14, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19.03.2015 r. w sprawie IV CSK 362/14, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 01.03.2017 r. w sprawie IV CSK 285/16). Podkreślenia wymaga też, że żaden z obowiązujących obecnie ani w przeszłości przepisów nie wprowadza ani nie wprowadzał do obrotu gospodarczego (jak też nie definiuje ani nie definiował) osobnej kategorii kredytu indeksowanego. W szczególności kategorii takiej (ani definicji) nie wprowadziła do obrotu zmiana art. 69 ustawy z dnia 29.08.1997 r. – Prawo bankowe (j.t. Dz.U. z 2020 r. poz. 1896), dokonana z dniem 26.08.2011 r. Wynika to tak z treści znowelizowanego art. 69 prawa bankowego, gdzie definicję kredytu bankowego sformułowaną w ust. 1 pozostawiono bez modyfikacji, jak z uzasadnienia do projektu zmiany przedmiotowego przepisu (vide: druk sejmowy nr 4350 z 09.06.2011 r.), w którym pojęcia kredytu indeksowanego są przywoływane w kontekście instrumentów finansowych już funkcjonujących na rynku. Zaakcentowania wymaga nadto, że w konstrukcji kredytu indeksowanego mieści się mechanizm waloryzacyjny, przy zastosowaniu którego określa się tak wysokość kwoty podlegającej wypłacie tytułem udzielonego kredytu, jak i wysokość poszczególnych rat kredytowych. Celem tego mechanizmu jest zabezpieczenie przed spadkiem siły nabywczej pieniądza na skutek upływu czasu, a dopuszczalność jego zastosowania wynika wprost z art. 358 1 § 2 k.c., po myśli którego strony mogą zastrzec w umowie, że wysokość świadczenia pieniężnego zostanie ustalona według innego niż pieniądz miernika wartości. Co do zasady zatem klauzula indeksacyjna w umowie kredytu – wbrew twierdzeniom powódki – nie jest sprzeczna z prawem i istotą umowy kredytu. W tym stanie rzeczy nie sposób było zatem ocenić umowy łączącej strony postępowania jako sprzecznej z ustawą w szczególności, iż kwota zobowiązania powódki została wprost oznaczona w treści umowy (§ 2 ust. 1).
Podzielić natomiast należało argumenty strony powodowej tyczące się nieważności ww. umowy kredytu z powodu kształtowania przez nią praw i obowiązków powódki jako konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, za jednoczesnym rażącym naruszeniem jej interesów.
Rozwijając powyższą konstatację zauważyć trzeba, że powódka – wskazując na nieważność umowy kredytu z dnia 12 sierpnia 2008 r. (sporządzonej w dniu 08 sierpnia 2008 r.) – podnosiła, iż stanowi ona konsekwencję abuzywności zapisów tejże umowy, które to zapisy odnoszą się do waluty obcej przy określaniu sposobu ustalania kursu (...) na datę uruchamiania kredytu i na datę spłaty jego poszczególnych rat, a nadto przy wyliczaniu wymagalnego zadłużenia na PLN, przy zmianie waluty kredytu i innych opłat związanych z kredytem oraz co do zapisów wskazujących na zmianę regulaminu – vide: § 2 ust. 2 i § 7 ust. 1 umowy oraz § 3 ust. 2, § 7 ust. 4, ust. 5 pkt 2), § 9 ust. 4, § 10 ust. 5, § 11 ust. 4, § 11 ust. 11, § 12 ust. 3 i § 13 ust. 4 regulaminu.
W świetle art. 385 1 § 1 k.c. nie wiążą te postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie, które kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. W konsekwencji, aby doszło do powstania przewidzianego w przepisie powyższym skutku, tj. niezwiązania konsumenta określonymi postanowieniami umownymi, spełnionych musi zostać kilka przesłanek.
I tak, po pierwsze, dane postanowienie umowne nie może być indywidualnie uzgodnione między stronami. Taka właśnie sytuacja, zdaniem Sądu, zaistniała w sprawie niniejszej. Zwrócić w tym miejscu należy uwagę, że ustawodawca w art. 385 1 § 3 k.c. sprecyzował, iż nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. Powyższe odnosi się w szczególności do postanowień umowy przejętych z wzorca zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Odnosząc powyższe do realiów, w jakich doszło do podpisania umowy negowanej przez powódkę w sprawie niniejszej podzielić należy jej stanowisko, że wskazywane jako abuzywne zapisy umowy (regulaminu) dotyczące zasad waloryzacji nie były indywidualnie uzgodnione. Z zeznań powódki wynikało bowiem, że warunki umowy (regulaminu) nie podlegały negocjacji, a w grę wchodziło tylko i wyłącznie podpisanie umowy na gotowym formularzu przedstawionym przez Bank. Kończąc powyższy wątek nie można też zapominać, że pozwany w toku niniejszego postępowania nie zaoferował żadnego dowodu potwierdzającego indywidualne uzgodnienie wskazywanych przez stronę powodową zapisów umowy. Jego zaś – zgodnie z treścią art. 385 1 § 4 k.c. – obciążał ciężar dowodu w tym zakresie.
Nie należy przy tym podzielić również stanowiska pozwanego, że powódka miała możliwość nie tylko spłaty kredytu środkami z rachunku bieżącego prowadzonego w walucie polskiej ( (...)), ale także bezpośrednio w walucie, w której kredyt powódki był indeksowany i to od momentu zawarcia niniejszej umowy, co – jak sugerował pozwany Bank – skłaniać ma do wniosku, że korzystanie z tabeli kursów pozwanego Banku przy spłacie kredytu miało charakter fakultatywny i zależało wyłącznie od woli powódki. Owszem, kredytodawca w § 8 ust. 4 regulaminu zastrzegł, że kredytobiorca może uiszczać raty kredytu bezpośrednio w walucie waloryzacji z założonego ku temu rachunku walutowego, jednak rachunek taki – jak zaznaczono w dalszej części tego zapisu – musiał być dostępny w aktualnej ofercie Banku. Pozwany do akt sprawy niniejszej nie dołączył przy tym dowodu, który wskazywałby, że taka opcja została powódce wówczas przedstawiona i że powódka z niej nie skorzystała. Treść umowy (§ 7 ust. 3), jak również dokument zatytułowany jako „pełnomocnictwo” (k. 222-222v) natomiast wyraźnie wskazuje, że rachunkiem kredytobiorcy przeznaczonym do obsługi kredytu był rachunek w złotych polskich o nr (...).
Po drugie, kwestionowane postanowienia umowne muszą kształtować prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Przez działanie wbrew dobrym obyczajom – przy kształtowaniu treści stosunku zobowiązaniowego – rozumie się przy tym w judykaturze wprowadzanie do umowy klauzul, które godzą w równowagę kontraktową stron takiego stosunku; rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza zaś nieusprawiedliwioną dysproporcję – na niekorzyść konsumenta – praw i obowiązków stron, wynikających z umowy. Ocena rzetelności określonego postanowienia wymaga zatem rozważenia indywidualnego rozkładu obciążeń, kosztów i ryzyka, jakie wiąże się z przyjętymi rozwiązaniami oraz zbadania, jak wyglądałyby prawa lub obowiązki konsumenta w sytuacji, w której postanowienie to nie zostałoby zastrzeżone. Jeżeli konsument byłby w lepszej sytuacji, gdyby konkretnego postanowienia nie było, należy przyjąć, że ma ono charakter nieuczciwy. Przy powyższej ocenie założeniem powinno przy tym być, że to konsument ma być głównym beneficjentem rywalizacji między przedsiębiorcami. Istotą dobrych obyczajów jest przy tym szeroko rozumiany szacunek dla drugiego człowieka. W stosunkach z konsumentami powinien wyrażać się on informowaniem o wynikających z umowy uprawnieniach, niewykorzystywaniem uprzywilejowanej pozycji profesjonalisty przy zawieraniu umowy i jej realizacji, rzetelnym traktowaniu konsumenta jako równorzędnego partnera umowy. Za sprzeczne z dobrymi obyczajami można więc uznać działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania u konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności. Działania te potocznie określa się jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające in minus od przyjętych standardów postępowania.
Analizując kwestionowane przez powódkę zapisy umowy kredytu (w tym regulaminu), w których mowa jest o określaniu sposobu ustalania kursu (...) na datę wypłaty kredytu i spłaty jego poszczególnych rat, o obliczaniu wymagalnego zadłużenia na PLN, przy zmianie waluty kredytu i innych opłat związanych z kredytem oraz co do zapisów wskazujących na zmianę regulaminu (a to § 2 ust. 2, § 7 ust. 1 umowy oraz § 3 ust. 2, § 7 ust. 4 i ust. 5 pkt 2), § 9 ust. 4, § 10 ust. 5, § 11 ust. 4 i 11, § 12 ust. 3 i § 13 ust. 4 regulaminu, stanowiącego integralną część umowy) zauważyć należy, że wysokość zobowiązania powódki miała być przeliczana przy zastosowaniu dwóch rodzajów kursu waluty (...) (kursu sprzedaży przy spłacie rat, obliczaniu wymagalnego zadłużenia i innych opłat związanych z kredytem, przy zmianie waluty kredytu oraz kursu kupna przy wypłacie kredytu). Mechanizm (konkretny sposób) określania tych kursów nie został zaś opisany ani w umowie ani w jakimkolwiek innym dokumencie załączonym do akt sprawy. Mechanizm ten ma przy tym postać bardzo ogólnikową – zawiera jedynie odesłanie do (...) obowiązującej w Banku. O ile odesłanie to literalnie jest zrozumiałe, o tyle jego lakoniczność wyklucza zrozumienie merytorycznej treści i konsekwencji, jaką w sobie niesie. Jak podkreślił zaś (...) w wyroku z dnia 30.04.2014 r. w sprawie C-26/13 (K. vs (...)) „klauzule waloryzacyjne muszą być wyrażone prostym i jednoznacznym językiem, co nie odnosi się jedynie do gramatycznego jego sformułowania, ale także do tego, aby umowa w sposób przejrzysty przedstawiała mechanizmy wymiany waluty obcej, do której odnosi się warunek, tak, by konsument był w stanie oszacować jej konsekwencje ekonomiczne”. Oczywiście dostrzega Sąd, że w (...) dla wnioskodawców ubiegających się o produkty hipoteczne indeksowane kursem waluty obcej, oparte na zmiennej stopie procentowej” przedłożonej przez Bank powódce i następnie przez nią podpisanej zawarto zapisy nie tylko o zmianie stóp procentowych, ale także o ryzyku zmian kursu waluty, do której indeksowane jest jej zobowiązanie. Rzecz jednak cała w tym, że w oparciu o takie zapisy nie można jeszcze, zdaniem Sądu, wnioskować, by powódce przedstawiono wyczerpująco i zrozumiale mechanizm (konkretny sposób) określania przez pozwany Bank kursów walut na potrzeby wykonania spornej umowy, wyjaśniając ich konsekwencje w szczególności, iż – jak zaznaczyła powódka w swoich zeznaniach – musiała oni podpisać dokumenty związane z ową umową kredytu pomimo braku ich wyjaśnienia przez pracownika Banku. Co więcej, w zaprezentowanym przykładzie wpływu zmiany kursu waluty na wysokość rat kredytu wzięto pod uwagę jedynie wzrost o 14,22% podczas gdy wysokość rat powódki – zgodnie z historią spłat – wzrosła niemalże o 60%. Podkreślenia wymaga przy tym, że strona powodowa konsekwentnie zaprzeczała, aby została pouczona przez pracownika Banku o ryzyku kursowym, zaś pozwany Bank (poza wspomnianą informacją) nie przedstawił żadnego dowodu, który zeznania jej by podważył. Notabene, nawet w odpowiedzi na pozew pozwany Bank zasad ustalania przez siebie walut nie wyłuszczył, podkreślając jedynie, że kursy stosowane przez Bank były pochodną warunków rynkowych i ustalano je w oparciu o kursy transakcyjne na rynku międzybankowym. Takie procedowanie pozwanego ocenić należy zaś należy jako naruszające dobre obyczaje. W tym miejscu Sąd nadto zobligowany był odnieść się do treści dokumentu Banku w postaci parametrów wejściowych wygenerowanego na dzień przed zawarciem przez strony umowy kredytu (k. 234). Należy bowiem zauważyć, że nie został on opatrzony podpisem kredytobiorcy, a zatem nie wiadomym jest, czy w ogóle został jej przedstawiony, a nadto z jego treści trudno również wywieść fakt, iż powodowi zobrazowano w sposób dostateczny kwestię ryzyka kursowego. W zaprezentowanym przykładzie wpływu zmiany kursu waluty na wysokość rat kredytu wyniki symulacji wskazują tak naprawdę, iż kredyt indeksowany do waluty obcej (...) jest korzystniejszy niż kredyt „czysto” złotowy, tj. z niższym oprocentowaniem i niższą ratą do spłaty.
W ocenie Sądu, na uwagę w tym miejscu zasługuje również to, że pozwany jako podmiot profesjonalny – Bank, korzystał z zaufania publicznego z racji podlegania Komisji Nadzoru Finansowego. Mając taką pozycję winien był on dochować obowiązków informacyjnych na temat udzielonego powódce produktu (w tym dostateczne poinformowanie jej jako konsumenta o ryzyku walutowym). Dochowanie tych obowiązków pozwoliłoby powódce na dokonanie pełniejszej oceny uczciwości zaproponowanego produktu finansowego. Podziela bowiem Sąd w pełni stanowisko Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 19.06.2019 r. w sprawie I ACa 250/19, że „prawo konsumenta do uzyskania wiedzy o przedmiocie umowy winno być uznane za jego zasadnicze prawo, a brak tej wiedzy nie może zostać wykorzystany przez silniejszego kontrahenta umowy na jego korzyść. Bank jest niewątpliwie tzw. aktywnym uczestnikiem rynku, dysponującym odpowiednią informacją i wiedzą, czego nie można powiedzieć o konsumencie.”. Na pełną ocenę uczciwości wspomnianego produktu (kredytu indeksowanego) nie pozwalał też, w przekonaniu Sądu, fakt, że powódce nie przedstawiono ani symulacji kształtowania się kursu franka szwajcarskiego za okres wstecz przed zawarciem umowy, ani symulacji spłaty rat kredytowych przy założeniu wzrostu kursu (...), jak też nie unaoczniono jej, że zmiana kursu (...) spowoduje nie tylko zmianę wysokości raty, ale też wysokości globalnej kwoty zadłużenia (a przynajmniej dowodu potwierdzającego powyższe i jednocześnie podważającego zeznania powódki w powyższym zakresie strona pozwana nie przedłożyła).
W ocenie Sądu, poddane analizie w akapicie poprzednim zapisy umowy kredytu łączącej strony postępowania, w których mowa jest o określaniu sposobu ustalania kursu (...) na datę wypłaty kredytu i spłaty jego poszczególnych rat oraz o obliczaniu wymagalnego zadłużenia na PLN, przy zmianie waluty kredytu i innych opłat związanych z kredytem, nie tylko naruszały dobre obyczaje, ale też w sposób rażący naruszyły interesy powódki jako konsumenta. Przyznały one bowiem pozwanemu prawo do jednostronnego określenia wysokości kursu (...) stanowiącego podstawę określenia tak wysokości kwoty kredytu i jego rat, do spłaty których powodowie byli zobowiązani, jak też wysokości wymagalnego zadłużenia na PLN, przy zmianie waluty kredytu i innych opłat związanych z kredytem – i to w niczym nieograniczone. Określając powyższe wartości pozwany Bank brał bowiem pod uwagę ustalane przez siebie samodzielnie kursy kupna i sprzedaży waluty, przy czym – zważywszy na brak zapisów umownych (regulaminowych) dotyczących kryteriów kształtowania kursów waluty – powodowie nie mieli możliwości zweryfikowania sposobu dokonywanych przez pozwany Bank ustaleń dotyczących kursów walut. Taka sytuacja spowodowała też nierównomierne rozłożenie ryzyka kursowego – po stronie pozwanego Banku było ono ograniczone najwyżej do wysokości kredytu powodom wypłaconego (przy hipotetycznym obniżeniu kursu waluty obcej w stosunku do waluty krajowej do zera), po stronie powódki zaś ryzyko to było niczym nieograniczone. Nie podziela przy tym Sąd stanowiska pozwanego Banku, iż taki sposób procedowania winien zostać zaaprobowany, albowiem w dacie zawierania przez strony postępowania umowy kredytu stanowiło to powszechną praktykę rynkową i brak było wówczas jednocześnie przepisu prawa obligującego pozwany Bank do precyzyjnego określenia w treści umów kredytu zasad ustalania przez tenże Bank tabel kursowych. Nie podziela też Sąd stanowiska pozwanego, że ustalając kursy (...) pozwany Bank nie działał dowolnie, albowiem to popyt i podaż decydowały o zmianach kursów waluty stosowanych przez pozwanego (a nie pozwany). Owszem, deficyt regulacyjny sygnalizowany przez pozwanego w dacie zawierania umowy przez strony postępowania był, ale podkreślić należy, że była też wówczas już Rekomendacja S Komisji Nadzoru Bankowego dotycząca dobrych praktyk w zakresie ekspozycji kredytów zabezpieczonych hipotecznie (z 2008 r.), która to rekomendacja – w zakresie klientów będących, jak powodowie, konsumentami – zalecała bankom zamieszczanie w każdej umowie, która dotyczy walutowych ekspozycji kredytowych zapisów dotyczących m.in. sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego, w szczególności, wyliczana jest wartość rat kapitałowo-odsetkowych (pkt V ppkt 5.12.2. Rekomendacji S z 2008 r.), jednocześnie rekomendując bankom dołożenie wszelkich starań, aby przekazywane klientom informacje były zrozumiałe, jednoznaczne i czytelne – z uwzględnieniem poziomu wiedzy klienta nie będącego, w większości przypadków, specjalistą w dziedzinie bankowości (pkt V ppkt 5.1.1 Rekomendacji S z 2008 r.). Zalecenia powyższe, w przekonaniu Sądu, nie zostały przez pozwany Bank z umowie zawartej przez strony postępowania zrealizowane. Znajdujące się w tejże umowie zapisy tyczące się sposobów i terminów ustalania kursu wymiany (...) skonstruowane były – jak to już wspomniano – bardzo ogólnikowo, nietransparentnie i w sposób niemożliwy do zweryfikowania przez przeciętnych (nie zajmujących się bankowością) kredytobiorców. Oczywiście dostrzega Sąd, że powoływana rekomendacja nie miała charakteru wiążącego, ale – zważywszy na profesjonalny charakter działalności pozwanego Banku i jego aktywny udział w rynku finansowym – jej zlekceważenie nakazuje nagannie z punktu widzenia zasad współżycia społecznego ocenić stosowaną przez niego w umowach z kredytobiorcą (w tym z powódką) konstrukcję określania w szczególności kwoty udzielonego kredytu w walucie waloryzacji, jak i kwoty poszczególnych rat w walucie waloryzacji. Na pełną ocenę uczciwości wspomnianego produktu (kredytu indeksowanego) nie pozwalał też, w przekonaniu Sądu, fakt, że powodom nie przedstawiono symulacji spłaty rat kredytowych przy założeniu wzrostu kursu (...), jak też nie unaoczniono powódce, że zmiana kursu (...) spowoduje nie tylko zmianę wysokości raty, ale też wysokości globalnej kwoty zadłużenia (a przynajmniej dowodu potwierdzającego powyższe i jednocześnie podważającego zeznania strony powodowej w powyższym zakresie pozwany nie przedłożył). Podkreślenia wymaga w tym miejscu, że w powoływanej wcześniej Rekomendacji S z 2008 r. zalecano bankom udzielanie kredytobiorcom wskazanych powyżej informacji, w tym m.in. poprzez przedstawianie stosownych symulacji (pkt V ppkt 5.1.7. Rekomendacji S z 2008 r.). Wyjaśnienia wymaga w tym miejscu, iż – zdaniem Sądu – dochowanie wyżej wskazanych obowiązków informacyjnych leżało po stronie pozwanego Banku z tej przyczyny, iż był on podmiotem profesjonalnym, korzystającym z zaufania publicznego z racji podlegania kontroli Komisji Nadzoru Bankowego.
Mając wszystko powyższe na uwadze podzielił Sąd argumenty powódki tyczące się abuzywności zapisów negowanej w pozwie umowy, w których mowa jest o określeniu sposobu ustalania kursu (...) na datę wypłaty kredytu i spłaty jego poszczególnych rat oraz o obliczaniu wymagalnego zadłużenia na PLN, przy zmianie waluty kredytu i innych opłat związanych z kredytem.
Podkreślenia wymaga w tym miejscu, że bez znaczenia dla skutków abuzywności zapisów umownych (regulaminowych) wskazywanych przez powodów pozostaje okoliczność wejścia w życie tzw. „ustawy antyspreadowej”, która umożliwiła kredytobiorcom kredytów indeksowanych/ denominowanych walutą obcą (w tym (...)) spłatę kredytu bezpośrednio w walucie obcej (vide: ustawa z dnia 29.07.2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw – Dz.U. z 2011 r. Nr 165 poz. 984). Oceny postanowienia dokonuje się bowiem według stanu z chwili zawarcia umowy (art. 385 2 k.c.). W efekcie nie ma znaczenia, czy i jak przedsiębiorca z danego postanowienia w rzeczywistości korzystał i czy nie zostało ono zmienione pomiędzy zawarciem umowy a rozpoznawaniem sprawy przez Sąd (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 20.06.2018 r. w sprawie III CZP 29/17). Stąd też powoływanie się przez pozwanego na możliwość przewalutowania kredytu w trakcie trwania przedmiotowej umowy nie ma znaczenia w świetle przytoczonych przepisów.
Dalej, rozważyć należało, czy kwestionowane zapisy umowy kredytu łączącej strony postępowania (w tym regulaminu), w których mowa jest o określaniu sposobu ustalania kursu (...) na datę wypłaty kredytu i spłaty jego poszczególnych rat oraz o obliczaniu wymagalnego zadłużenia na PLN, przy zmianie waluty kredytu i innych opłat związanych z kredytem (a to § 2 ust. 2 i § 7 ust. 1 umowy oraz § 3 ust. 2, § 7 ust. 4, ust. 5 pkt 2), § 9 ust. 4, § 10 ust. 5, § 11 ust. 4, § 11 ust. 11, § 12 ust. 3 i § 13 ust. 4 regulaminu) dotyczą głównych świadczeń stron, czy też jedynie świadczeń ubocznych. Wstępnie wskazać godzi się, że linia orzecznicza dotycząca powyższej kwestii ewaluuje jednoznacznie od dominującego uprzednio stanowiska, że dotyczą one świadczeń ubocznych do aktualnie powszechnie niemal obowiązującego poglądu przeciwnego. Zmiana stanowiska w orzecznictwie wynika przy tym w znacznej mierze z poglądu (...) wyrażonego w wyroku z 03.10.2019 r. w sprawie C-260/18 (D. vs R.) na tle wykładni dyrektywy 93/13/EWG, gdzie jednoznacznie podkreślono, że natura klauzul wymiany, wprowadzających do umowy ryzyko kursowe, przemawia za uznaniem ich za określające główny przedmiot umowy. Pogląd powyższy Sąd podziela. Podziela jednocześnie Sąd stanowisko powodów, że omawiane zapisy umowne (regulaminowe) określone zostały w kontrakcie łączącym strony postępowania niejednoznacznie. Jak wskazano to już uprzednio, owszem, odwołanie się w umowie do (...) jest literalnie zrozumiałe, ale nie wyjaśnia wcale, w oparciu o jakie kryteria tudzież mechanizmy dane podawane w owych tabelach są określane. Aby móc uznać dane postanowienie za jednoznaczne, konsument musi zaś, oprócz leksykalnego zrozumienia postanowienia, wiedzieć jaka kryje się za nim merytoryczna treść. Jak już wskazano zaś wcześniej, w sprawie niniejszej nie dość, że kurs wymiany waluty był arbitralnie ustalany przez Bank, to ponadto był całkowicie nieweryfikowalny dla powódki jako klienta/ konsumenta (oczywiście powódka mogła sprawdzić, jaki aktualnie kurs ustalił Bank, ale byli pozbawiona możliwości sprawdzenia, na podstawie jakich kryteriów do tego doszło). W opisanym powyżej stanie rzeczy zgodzić należało się z powódką, że w przeważającej części kwestionowane przez nią postanowienia są niejednoznaczne.
Kończąc powyższy wątek wskazać należy, że rację ma pozwany, gdy twierdzi, że zawierając umowę kredytu indeksowanego w walucie obcej powódka była świadoma ryzyka wynikającego ze zmienności kursów walut obcych. Czym innym jest jednak takie ryzyko, a czym innym ustalanie kursów walut samodzielnie i dowolnie przez pozwany Bank. Te dwie kwestie są ze sobą powiązane tylko w takim stopniu, w jakim czynniki rynkowe mają wpływ na kurs waluty w Banku. Natomiast ryzyko to nie ma żadnego wpływu na ryzyko związane z możliwością dowolnego kształtowania przez pozwanego kursu wymiany waluty, w której indeksowany jest kredyt.
Przy uwzględnieniu wszystkiego powyższego, rozpoznając zgłoszony przez powódkę zarzut nieważności umowy kredytu z dnia 12 sierpnia 2008 r. (sporządzonej w dniu 08 sierpnia 2008 r.) przez pryzmat art. 385 1 k.c., przyjąć należało, że umowa ta zawiera klauzule abuzywne, a to w § 2 ust. 2 i § 7 ust. 1 umowy oraz § 3 ust. 2, § 7 ust. 4, ust. 5 pkt 2), § 9 ust. 4, § 10 ust. 5, § 11 ust. 4, § 11 ust. 11, § 12 ust. 3 i § 13 ust. 4 regulaminu, stanowiącego integralną część umowy. Jako takie zaś nie mogą one wiązać stron, chyba że konsument następczo udzieli na nie świadomej, wyraźnej i wolnej zgody, przywracając im w ten sposób jednostronnie skuteczność (co w sprawie niniejszej miejsca nie miało). I choć zasadą jest, że wyłączenie z umowy postanowień uznanych za niedozwolone nie powoduje nieważności całej umowy nawet wtedy, gdy bez tych postanowień umowa nie zostałaby zawarta, a prawo unijne nie wymaga, aby w związku z zastrzeżeniem klauzuli abuzywnej konsument uzyskał możliwość powołania się na nieważność całej umowy, to nie może to jednak dotyczyć sytuacji, w której wykonanie umowy po wyeliminowaniu z niej spornych klauzul nie jest możliwe z uwagi na to, że dotyczą one głównych świadczeń umową objętych. Taka sytuacja zaistniała zaś w sprawie niniejszej. Pozostawienie w mocy umowy zawartej przez strony postępowania z wyłączeniem klauzul abuzywnych wyżej wymienionych pozostawałoby bowiem w sprzeczności z treścią art. 353 1 k.c. Doprowadziłoby to do wykreowania de facto innego rodzaju umowy kredytu aniżeli strony początkowo zakładały – wszak miała to być umowa waloryzowana kursem waluty obcej, obarczona ryzykiem walutowym, co uzasadniało powiązanie jej oprocentowania ze stawką LIBOR; wyeliminowanie klauzul abuzywnych wykreowałoby zaś umowę całkowicie od ryzyka walutowego oderwaną. Spowodowałoby to też brak określenia w umowie wysokości spłaty poszczególnych rat (po wyeliminowaniu klauzul umownych rata kredytu określona w (...) winna być spłacana przez powódkę w PLN, przy czym kurs (...), według którego należałoby dokonać przeliczenia byłby nieznany i niemożliwy do ustalenia) – a więc essentialia negotii umowy kredytu, o jakich mowa w art. 69 ust. 1 ustawy – Prawo bankowe (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 03.02.2022 r. w sprawie II CSKP 975/22).
W przekonaniu Sądu nie da się też – jak sugerował to pozwany – zastąpić abuzywnych klauzul umownych regulacją z art. 358 § 2 k.c., nakazującą obliczać wartość waluty obcej według kursu NBP z dnia wymagalności roszczenia.
Po pierwsze bowiem, przepis powyższy wszedł w życie dopiero dnia 24.01.2009 r., a zatem już po zawarciu umowy kredytu łączącej strony postępowania.
Po drugie, przepis powyższy dotyczy wyłącznie zobowiązań podlegających wykonaniu na terytorium RP wyrażonych w walucie obcej (art. 358 § 1 k.c.). Tymczasem zobowiązanie powódki jako kredytobiorcy – wbrew tezie forsowanej przez pozwanego – jest zobowiązaniem złotówkowym a nie walutowym. W kontekście powyższej konkluzji, zwrócić należy uwagę, że umowa kredytu, której dotyczy sprawa niniejsza, zawarta została przez strony postępowania pod rządem art. 358 k.c. w brzmieniu obowiązującym od 25.09.2003 r. do 23.01.2009 r., który stanowił, że „z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, zobowiązania pieniężne na terenie Rzeczypospolitej Polskiej mogą być wyrażane tylko w pieniądzu polskim”. Co więcej, w umowie kredytu zawartej przez strony postępowania znajduje się zapis, że pozwany udziela powódce kredytu w wysokości 140.595,00 zł i w takiej walucie środki z kredytu zostały jej wypłacone (§ 2 ust. 1-2 w zw. z § 3 ust. 2 umowy i § 2 pkt 18), § 3 ust. 1-2 regulaminu). Podobnie walutą, w której powódka zobowiązała się regulować raty spłaty kredytu był złoty polski (§ 7 ust. 1 i 3 umowy w zw. z § § 8 ust. 1 i 3 regulaminu). Powódka nie otrzymała zatem umówionej sumy w walucie szwajcarskiej w szczególności, iż celem zawarcia umowy było sfinansowanie kredytu zaciągniętego na zakup lokalu mieszkalnego położonego na terenie RP oraz jego remont. Chodziło jedynie o zaciągnięcie kredytu hipotecznego z niższym oprocentowaniem według stawki referencyjnej LIBOR, czego konsekwencją była jego indeksacja do (...). Wątpliwości nie budzi więc, że objęty niniejszym sporem kredyt nie mógł być kwalifikowany jako kredyt walutowy i realizowany zgodnie z sugestiami pozwanego w walucie zobowiązania. Podkreślić także trzeba, że na „złotówkowy” charakter kredytów waloryzowanych walutą obcą ( (...)) wskazywał Prezes NBP, opiniując poselski projekt ustawy o zmianie ustaw dotyczących kredytu konsumenckiego w piśmie z dnia 06.07.2011 r. znak DP – IV – AJCh-024-566/11 (dostępny na stronach internetowych Sejmu RP przy druku nr 4350). Czytamy tam bowiem „Należy zauważyć, że kredyt w walucie polskiej „denominowany lub indeksowany” w innej walucie niż polska jest kredytem w złotych. Przyjęcie klauzuli indeksowej w postaci waluty (tak samo, gdyby indeksem była cena złota, zboża czy innego dobra majątkowego) nie przekreśla faktu, że zobowiązanie zostało wyrażone w złotych. Kredyt indeksowany nie jest kredytem walutowym.”. Stanowisko powyższe odzwierciedla też orzecznictwo sądowe, w którym powszechnie prezentowany jest pogląd, że kredyt waloryzowany kursem waluty obcej stanowi możliwy wariant umowy kredytowej, natomiast waluta obca jest jedynie instrumentem zabezpieczającym przed spadkiem siły nabywczej pieniądza na skutek upływu czasu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25.03.2011 r. w sprawie IV CSK 377/10, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29.10.2019 r. w sprawie IV CSK 309/18, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11.12.2019 r. w sprawie V CSK 382/18, Lex nr 2771344, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22.01.2016 r. w sprawie I CSK 1049/14).
I wreszcie, po trzecie, odnotować godzi się, że w wyroku z dnia 26.03.2019 r. w sprawach C-70/17 i C-179/17, (...) wykluczył, by sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w umowach, albowiem takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/19. Uprawnienie to przyczyniłoby się bowiem do wyeliminowania zniechęcającego skutku, wywieranego na przedsiębiorców poprzez zwykły brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów, ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania przedmiotowych warunków, wiedząc, że nawet gdyby miały one być unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes przedsiębiorców. Takie stanowisko zaprezentował też Sąd Najwyższy wyroku z dnia 03.02.2022 r. w sprawie II CSKP 975/22. Pogląd powyższy Sąd rozpoznający sprawę niniejszą w pełni podziela.
Rozważając zatem argumenty powódki przez pryzmat art. 385 1 k.c., dojść należało do przekonania, że zawarta przez powódkę i pozwanego umowa kredytu hipotecznego nr KH/ (...) z dnia 12 sierpnia 2008 r. (sporządzona w dniu 08 sierpnia 2008 r.) jest nieważna. Jak już wspomniano wcześniej, po wyeliminowaniu klauzul abuzywnych, umowa ta naruszałaby obowiązujące przepisy, a to art. 353 1 k.c. i art. 69 ustawy – Prawo bankowe. O jej nieważności ostatecznie przesądza zatem art. 58 § 1 k.c.
Następnie wskazać godzi się, że – przy rozważaniu kwestii skutków abuzywności zapisów umowy negowanych przez powódkę z punktu widzenia jej interesów jako konsumenta – brał Sąd pod uwagę okoliczność, czy ustalenie nieważności przedmiotowej umowy kredytu nie przyniesie dla niej rażąco niekorzystnych konsekwencji. Biorąc jednak pod uwagę, iż powódka U. J. od dnia 10 września 2008 r. do dnia 29 maja 2023 r. wpłaciła na rzecz Banku kwotę łączną 97.172, 13 zł tytułem rat kapitałowo-odsetkowych i innych opłat związanych z kredytem (podczas gdy kwota oddana przez Bank do dyspozycji powódki wynosiła 140.595,00,00 zł), a przy tym wychodząc z założenia, że volenti non fit iniuria (powódka domagała się w pozwie ustalenia nieważności niniejszej umowy kredytu) doszedł Sąd do przekonania, że ustalenie nieważności tejże umowy rażąco niekorzystnych konsekwencji dla powódki nie przyniesie w szczególności, iż kredytobiorca zobowiązał się do spłaty całości wynikającego z umowy zadłużenia aż do 2053 r.
Przy takiej ocenie umowy z dnia 12 sierpnia 2008 r. (sporządzonej w dniu 08 sierpnia 2008 r.) zbędnym było jej dokonywanie w aspekcie art. 58 § 2 k.c. Jedynie zasygnalizować w takim stanie rzeczy należy, że ww. umowa jest niezgodna z zasadami współżycia społecznego. Zapisy tejże umowy tyczące się sposobu ustalania kursu (...) na potrzeby wykonania przedmiotowej umowy zostały bowiem ukształtowane w sposób prowadzący do braku ekwiwalentności świadczeń i podważający równość stron kontraktu (w obu przypadkach z korzyścią dla pozwanego Banku), przy jednoczesnym niedoinformowaniu powódki przez pozwanego o rzeczywistych warunkach umowy oraz wykorzystaniu przez pozwany Bank braku rozeznania powódki w kwestiach bankowości. W pełni aktualne pozostają tu uwagi poczynione przy okazji omawiania kwestii ukształtowania w ww. umowie praw i obowiązków powódki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, a przy tym rażąco naruszający jej interesy – stąd też zbędnym jest ich powtarzanie.
W konsekwencji uznania umowy negowanej pozwem za nieważną przyjąć należało – zgodnie ze stanowiskiem powódki – że kwoty uiszczone przez nią tytułem spłaty kredytu łożono bez podstawy prawnej. To zaś nakazywało żądanie powódki ocenić jako uzasadnione w świetle art. 410 § 1 i § 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. Dodać przy tym trzeba, że wysokość tego żądania – wbrew błędnemu stanowisku pozwanego – została wykazana zaświadczeniami wystawionymi przez Bank o wysokościach wpłat strony powodowej i potwierdzeniami przelewów bankowych, znajdujących się w aktach sprawy, stąd też Sąd nie widział podstaw, aby roszczenia głównego powódki w wysokości wskazanej w pozwie nie uwzględnić. Zaznaczenia wymaga przy tym, że Sąd orzekający w sprawie niniejszej stoi na stanowisku, iż przy ocenie zaistnienia bezpodstawnego wzbogacenia należy stosować teorię dwóch kondykcji a nie teorię salda, podzielając w tym zakresie pogląd i argumentację wyrażoną przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11.12.2019 r. w sprawie V CSK 382/18. Umożliwiało to uwzględnienie żądania pozwu bez brania pod uwagę w niniejszym postępowaniu m.in. ewentualnego zobowiązania powódki do zwrotu pozwanemu Bankowi sumy wypłaconej jej tytułem kredytu, czy też zapłaty na jego rzecz wynagrodzenia za korzystanie przez kredytobiorcę z kapitału.
W tym miejscu ponadto ustosunkować się należy do podniesionego błędnie przez pozwanego zarzutu zatrzymania, który to opiera się na treści art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. i powołanie się na ten zarzut w trakcie procesu jest czynnością procesową o charakterze materialnoprawnym. Realizacja prawa zatrzymania następuje bowiem bądź w postaci złożenia oświadczenia woli, bądź w postaci czynności procesowej. Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w uzasadnieniu do wyroku z dnia z 26 czerwca 2003r. (V CKN 417/01, L.): „Zarzut prawa zatrzymania, ma podwójny charakter. W zakresie prawa materialnego stanowi on jednostronne oświadczenie woli, prowadzące do zahamowania skuteczności roszczenia strony przeciwnej (art. 461 § 1 KC, art. 496 KC, art. 497 KC). Powołanie się na ten zarzut w trakcie procesu jest czynnością procesową o charakterze zarzutu merytorycznego. Sfera prawa materialnego pozostawiona jest swobodnemu uznaniu uprawnionego, a co za tym idzie zgłaszanie opartych na nim zarzutów jest dopuszczalne na każdym etapie postępowania”. Z uwagi na owe materialnoprawne skutki zatrzymania – oświadczenie w tym przedmiocie winno być, w ocenie Sądu, skierowane bezpośrednio do dłużnika (w tym wypadku powódki), aby mogło być wobec niego skuteczne. W sprawie niniejszej zarzut ten został zgłoszony na rozprawie w obecności powódki przez pełnomocnika pozwanego, jednak nie mógł wywołać wobec kredytobiorcy zamierzonego przez pozwanego skutku prawnego.
Bez względu na powyższe, podkreślić jednak należy, że prawo zatrzymania przysługuje m.in. w przypadku uznania umowy za nieważną, lecz dotyczy ono jednak wyłącznie umów wzajemnych. Umowa kredytu jest bez wątpienia umową dwustronnie zobowiązującą i odpłatną, nie jest ona jednakże umową wzajemną. Zgodnie z treścią art. 487 § 2 k.c., umowa jest wzajemna, gdy obie strony zobowiązują się w taki sposób, że świadczenie jednej z nich ma być odpowiednikiem świadczenia drugiej. Świadczenia każdej ze stron muszą być zatem swoim ekwiwalentem, z których jedno świadczenie ma nastąpić w zamian za otrzymanie drugiego (zależne od siebie). Na podstawie umowy kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Z powyższego wynika zatem, że kredytobiorca z umowy kredytu w pierwszej kolejności ma oddać to co otrzymał. W umowie kredytu nie występują zatem świadczenia, które są względem siebie ekwiwalentne. Zapłata oprocentowania, czy wynagrodzenia, odsetek stanowi bowiem wyłącznie o odpłatności umowy, a nie o jej wzajemności. W przypadku umowy kredytu nie może dochodzić jednocześnie do udzielenia kredytu i jednocześnie jego zwrotu wraz z odsetkami czy prowizją (a przy świadczeniach wzajemnych winny być one przecież spełnione jednocześnie). Kredytobiorca w zamian za swoje świadczenie (odsetki, prowizja) nic nie otrzymuje poza możliwością czasowego korzystania ze środków kredytowych, które musi zwrócić w określonym czasie, a nie jednocześnie i jako odpowiednik świadczenia banku. Ponadto, w kredycie denominowanym kwota oddana do dyspozycji (kwota w umowie i wyrażona w (...)), która jest przez kredytobiorcę zwracana, jest oderwana od kwoty, jaką kredytobiorca otrzymuje w PLN. W kredycie indeksowanym od kwoty kredytu (wyrażonej w umowie w PLN), oderwana jest natomiast kwota, jaką kredytobiorca ma oddać. Ta jest bowiem przeliczana na (...) w chwili jej wypłaty (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 20 października 2021r., I ACa 155/21). Nie bez znaczenia na gruncie niniejszej sprawy jest też okoliczność, że w dalszym ciągu zabezpieczeniem przedmiotowej umowy kredytu jest hipoteka ustanowiona na nieruchomości powódki, zaś roszczenie Banku o zwrot kapitału nie jest nadal wymagalne, gdyż pozwany nie wezwał powódki do zapłaty.
Wskazać też godzi się, że – zdaniem Sądu – w sprawie niniejszej nie zachodzi wyłączenie możliwości domagania się zwrotu świadczenia z uwagi na to, że spełniający świadczenie wiedzieli, iż nie byli do niego zobowiązani. Zwrócić bowiem należy uwagę, że brak płatności rat kredytu przez powódkę rodziłby daleko idące konsekwencje, związane z naliczeniem odsetek od zadłużenia przeterminowanego, a w dalszej kolejności – wypowiedzeniem umowy kredytowej, postawieniem całego pozostałego zadłużenia w stan natychmiastowej wymagalności i wreszcie wszczęciem postępowania egzekucyjnego. Mieć też trzeba na uwadze realia, w których znajdowała się strona powodowa – orzecznictwo sądów polskich dotyczące kredytów frankowych ewoluuje w okresie ostatnich kilku lat, w znacznej mierze pod wpływem orzecznictwa (...) i trudno je uznać za całkowicie ukształtowane. W tym stanie rzeczy nie sposób też przyjąć, że regulowanie rat przez powódkę stanowiło z jej strony przejaw przeświadczenia o istnieniu zobowiązania (a tym samym oświadczenie wiedzy); raczej należy przyjąć, iż stanowiło ono przejaw chęci uniknięcia sytuacji przymusowej związanej z egzekucją postawionego w stan natychmiastowej wymagalności (na skutek niespłacania rat) kredytu. Stąd też, wbrew stanowisku pozwanego, wpłat powódki na poczet negowanej pozwem umowy nie sposób traktować jako uznanie niewłaściwe świadczące o wiedzy o braku zobowiązania.
Następnie, w ocenie Sądu, na gruncie sprawy niniejszej nie przekonuje również teza, że konsument spłacający kredyt udzielony mu na podstawie umowy dotkniętej nieważnością, czyni zadość zasadom współżycia społecznego w rozumieniu art. 411 pkt 2) k.c. Przepis ten jest w orzecznictwie interpretowany wąsko i stosowany w praktyce w odniesieniu do świadczeń quasi-alimentacyjnych, czy związanych ze stosunkiem pracy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 03.02.2011 r. w sprawie I CSK 286/10, M. Praw. 2011, nr 24, s. 134). Jak podnosi się w orzecznictwie, dyspozycja tego przepisu aktualizuje się, gdy ten, kto spełnił świadczenie, nie był wprawdzie prawnie zobowiązany, ale spoczywał na nim moralny obowiązek wspierania wzbogaconego – np. w przypadku przekazania nienależnych alimentów na rzecz bliskich. W takiej sytuacji żądaniu zwrotu sprzeciwia się poczucie sprawiedliwości (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 27.05.2015 r. w sprawie II CSK 413/14 oraz z dnia 09.04.2019 r. w sprawie V CSK 20/18). Występowanie tych okoliczności należy badać wedle indywidualnego stanu danej sprawy, zaś w niniejszym postępowaniu nie wykazano, że moralnie naganne było żądanie strony powodowej o zwrot tego, co dała w ramach nienależnego świadczenia. Przeciwnie, powodowie skierowali wobec pozwanego żądanie restytucyjne, bowiem pozwany narzucił im w spornym kontrakcie klauzule abuzywne, a więc postanowienia rażąco sprzeczne z dobrymi obyczajami i interesem konsumenckim. Świadczyło to o tym, że to nie działanie strony powodowej, lecz pozwanego było moralnie nieakceptowalne. Co więcej nie można przyjąć, aby norma z art. 411 pkt 2) k.c. stanowiła podstawę do wzajemnego skompensowania nienależnych świadczeń spełnionych względem siebie przez strony. Możliwości takiej nie daje zresztą żaden z przepisów zwartych w tytule księgi kodeksu cywilnego dotyczącej bezpodstawnego wzbogacenia. W judykaturze słusznie się bowiem podnosi, że już samo spełnienie świadczenia nienależnego jest źródłem roszczenia zwrotnego i nie ma potrzeby ustalania, czy i w jakim zakresie w wyniku jego dokonania accipiens został wzbogacany a solvens zubożony (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 01.03.2018 r. w sprawie I CSK 655/17, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11.12.2019 r. w sprawie V CSK 382/18). Nie można zatem twierdzić, iż zwrot nienależnego świadczenia na rzecz kredytobiorców nie zasługuje na ochronę prawną.
W ocenie Sądu, nie zasługuje także na aprobatę twierdzenie, iż w przypadku powódki nie istnieje możliwość żądania zwrotu nienależnego świadczenia, jeżeli świadczenie zostało spełnione zanim wierzytelność stała się wymagalna (art. 411 pkt 4) k.c.). Sąd zauważa, że przywołany przepis nie może wyłączyć condictio causa finita. Jeśli zatem ktoś świadczył przed terminem wymagalności, a następnie podstawa tego świadczenia odpadła, może żądać zwrotu, a okoliczność, że świadczenie nastąpiło przed terminem, nie jest tu w ogóle relewantna. Trafnie bowiem zauważył Sąd Najwyższy w przywołanym wyroku z dnia 23.05.1980 r. (IV PR 200/80, OSNPG 1980, Nr 11, poz. 51), iż art. 411 pkt 4) k.c. odnosi się tylko do sytuacji, gdy podstawa świadczenia nie uległa zmianie. Podobnie, jeśli ktoś spełnia świadczenie z zobowiązania z warunkiem rozwiązującym, może żądać zwrotu w razie ziszczenia się tego warunku przez condictio causa finita. Nie ma tu zatem znaczenia, czy solvens płacił przed terminem wymagalności.
Niezależnie od powyższego wskazać należy, iż podstawa dochodzonych przez stronę powodową roszczeń oparta została na fakcie bezpodstawnego wzbogacenia pozwanego. Co do zasady bieg przedawnienia roszczeń o zapłatę wynikających z zobowiązania bezterminowego, jakim jest zobowiązanie z tytułu nienależnego świadczenia rozpoczyna się w dniu, w którym świadczenie powinno być spełnione, gdyby wierzyciel wezwał dłużnika do wykonania zobowiązania w najwcześniej możliwym terminie, to jednak w przypadku roszczeń restytucyjnych kierowanych przez konsumenta do przedsiębiorcy, bieg tego terminu jest uzależniony od powzięcia przez konsumenta świadomości co do niedozwolonego charakteru postanowienia umownego, stanowiącego podstawę jego roszczeń. Powyższy kierunek interpretacyjny znajduje odzwierciedlenie w uzasadnieniu uchwały Sądu Najwyższego z dnia 07.05.2021 r. w sprawie III CZP 6/21 i stanowi transpozycję do porządku krajowego dotychczasowej wykładni dyrektywy 93/13 dokonywanej przez (...), w jego licznych orzeczeniach akcentujących, że umowy o kredyt, są zazwyczaj wykonywane przez okres o znacznej długości, a w związku z tym jeśli zdarzeniem rozpoczynającym bieg terminu przedawnienia jest każda płatność dokonana przez kredytobiorcę, to może się zdarzyć, że w ramach umowy wykonywanej przez okres przekraczający okres terminu przedawnienia poszczególne roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia tego kredytobiorcy ulegną przedawnieniu, zanim umowa dobiegnie końca, co oznacza, że taki system przedawnienia może systematycznie pozbawiać konsumentów możliwości dochodzenia zwrotu płatności dokonanych na podstawie warunków umownych sprzecznych z tą dyrektywą. W konsekwencji, należy uznać, że krajowe zasady proceduralne, które wymagają, by konsument wytoczył powództwo w określonym terminie od dnia, w którym nastąpiło bezpodstawne wzbogacenie się banku, w sytuacji gdy kredytobiorca – konsument mógł nie posiadać świadomości o istnieniu w jego umowie nieuczciwego postanowienia umownego, czynią nadmiernie utrudnionym korzystanie z praw przyznanych konsumentowi przez dyrektywę 93/13, naruszając tym samym zasadę skuteczności. Przedmiotową zasadę należy zatem interpretować w ten sposób, że stoi ona na przeszkodzie krajowemu uregulowaniu przewidującemu, że wytoczone przez konsumenta powództwo o zwrot kwot nienależnie zapłaconych na podstawie nieuczciwych warunków umownych w rozumieniu dyrektywy 93/13 rozpoczyna bieg przedawnienia w dniu, w którym nastąpiło bezpodstawne wzbogacenie się banku (por. wyroki (...): z dnia 21.12.2016 r. w sprawach C-154/15, C-307/15 i C-308/15, z dnia 05.03.2020 r. w sprawie C-679/18, z dnia 13.12.2018 w sprawie C-176/17, z dnia 09.07.2020 r. w sprawach połączonych C-698/18 i C-699/18, z dnia 16.07.2020 r. w sprawach połączonych C-224/19 i C-259/19, z dnia 22.04.2021 r. w sprawie C-485/19, z dnia 10.06.2021 r. w sprawach połączonych C-776/19 i C-782/19).
Nie podziela też Sąd stanowiska pozwanego, że dochodząc zwrotu świadczeń od pozwanego przy wykorzystaniu przepisów dotyczących ochrony konsumentów powódka nadużywa prawa, usiłując uzyskać nadmierne korzyści, nieproporcjonalne względem zarzucanego Bankowi nieprecyzyjnego sformułowania treści umowy kredytu. Z uwagi na oczywistą przewagę rynkową, jaką dysponuje Bank (przedsiębiorca) nad powodami (konsumentami), zarzut ten mógłby być, zdaniem Sądu, uwzględniony jedynie wówczas, gdyby utrzymanie formalnie poprawnego rozstrzygnięcia pozostawało w opozycji do powszechnie przyjmowanego poczucia sprawiedliwości. Sytuacja taka w sprawie niniejszej nie zachodzi. Zauważyć bowiem godzi się, że to pozwany Bank (będący przecież profesjonalistą w działalności bankowej, w tym kredytowej) zaoferował powodom (będącym konsumentami) tak wadliwy produkt finansowy jak umowa, której dotyczyło żądanie pozwu w sprawie. Nie może zaś na naruszenie zasad współżycia społecznego powoływać się ten, kto sam działa wbrew tym zasadom.
Mając wszystko powyższe na uwadze, orzeczono jak w pkt II. wyroku, zasądzając od pozwanego Banku kwotę objętą powództwem głównym, na które złożyły się raty kapitałowo-odsetkowe i inne opłaty związane z kredytem uiszczone w okresie od dnia 10 września 2008 r. do dnia 29 maja 2023 r. w łącznej wysokości 97.172,13 zł. O odsetkach natomiast rozstrzygnięto w oparciu o art. 481 k.c., zgodnie z którym jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Trzeba w tym miejscu podkreślić, że skoro umowa zawarta przez strony postępowania ostatecznie okazała się nieważna z powodu sprzeczności z ustawą (art. 58 § 2 k.c.), to za datę wymagalności świadczenia spełnionego przez powódkę na rzecz pozwanego Banku nienależnie przyjąć należałoby datę wynikającą z reklamacji. Nieważność umowy, o jakiej mowa w art. 58 § 2 k.c., oznacza bowiem zniweczenie skutków tejże umowy od początku, z mocy prawa i nieodwracalnie, w konsekwencji czego zobowiązaniu do zwrotu świadczenia nienależnego przydać należy charakter zobowiązania bezterminowego w znaczeniu, o którym stanowi art. 455 k.c. Oznacza to, że dla powstania terminu spełnienia świadczenia z tego tytułu, mającego również znaczenie dla ustalenia daty początkowej naliczania odsetek za opóźnienie, konieczne jest wezwanie dłużnika do zapłaty i od daty takiego wezwania dopiero może być rozważane zagadnienie odsetek jako należności ubocznej w związku z opóźnieniem dłużnika w zwrocie świadczenia nienależnego. Powódka w sprawie niniejszej skierowała pozwanemu przedsądowe wezwanie do zapłaty na kwotę objętą m. in. powództwem głównym, natomiast pozwany pismem z dnia 29 maja 2023 r. – nie uwzględnił ich stanowiska. Stąd też pozwany Bank od dnia następnego po udzieleniu odpowiedzi z odmowną decyzją, był w opóźnieniu w spełnieniu tego świadczenia, a zatem odsetki należą się kredytobiorcom od dnia 30 maja 2023 r. (k. 65-66).
W zaistniałym stanie rzeczy rozstrzygnąć jeszcze tylko pozostało o drugim z żądań pozwu, tj. żądaniu ustalenia nieważności przedmiotowej umowy kredytu z dnia 12 sierpnia 2008 r. (sporządzonej w dniu 08 sierpnia 2008 r.).
W myśl art. 189 k.p.c. powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny. Zgodnie z ugruntowanym stanowiskiem judykatury interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c., istnieje wówczas, gdy istnieje niepewność stosunku prawnego lub prawa, wynikająca z obecnego lub przewidywanego ich naruszenia lub kwestionowania, a więc gdy zachodzi swoista potrzeba ich potwierdzenia, wynikająca z sytuacji prawnej, w jakiej znajduje się powód (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20.02.2019 r. w sprawie III CSK 237/18). W orzecznictwie akcentuje się zarazem, że powód ma interes prawny w żądaniu ustalenia, jeżeli powództwo takie jest jedynym możliwym środkiem jego ochrony (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 09.02.2012 r. w sprawie III CSK 181/11). Interes prawny istnieje więc wówczas, gdy powód może uczynić zadość potrzebie ochrony swej sfery prawnej przez samo ustalenie istnienia bądź nieistnienia stosunku prawnego lub prawa. Przyjmuje się przy tym, że ocena istnienia interesu prawnego winna uwzględniać, czy wynik postępowania doprowadzi do wyjaśnienia niejasności i wątpliwości, co do danego stosunku prawnego, a także – czy wynik ten definitywnie zakończy spór na wszystkich płaszczyznach tego stosunku lub mu zapobiegnie, a zatem czy sytuacja strony powodowej zostanie jednoznacznie określona i czy wyrok uwzględniający powództwo będzie wystarczający do reaktywowania stanu prawnego. Interes prawny, wyrażający się w osiągnięciu konkretnych skutków prawnych w zakresie usunięcia niepewności sytuacji prawnej powoda, musi zostać poddany analizie przy założeniu uzyskania wyroku pozytywnego oraz przy analizie, czy w razie wydania orzeczenia negatywnego, powód może osiągnąć tożsamy skutek w zakresie ochrony swej sfery prawnej w innej drodze, za pomocą wniesienia powództwa na innej podstawie prawnej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14.07.2017 r. w sprawie II CSK 745/16).
Przenosząc powyższe na grunt sprawy niniejszej stwierdzić należało, że po stronie powódki istnieje interes prawny w uzyskaniu wyroku rozstrzygającego o żądaniu ustalenia nieważności zawartej pomiędzy stronami umowy kredytu hipotecznego nr KH/ (...) z dnia 12 sierpnia 2008 r. (sporządzonej w dniu 08 sierpnia 2008 r.). Skoro bowiem pomiędzy stronami postępowania istnieje spór o ważność ww. umowy, która nie została jeszcze wykonana w całości (i – wedle jej treści – wykonywana ma być do 2053 r., a zatem przez wiele jeszcze lat), a ponadto z przedmiotowej umowy obok obowiązku spłaty rat wypływają dla powódki także dalsze obowiązki, m.in. w zakresie hipotecznego zabezpieczenia wierzytelności pozwanego na nieruchomości strony powodowej, to dopiero wyrok ustalający nieważność przedmiotowej umowy kredytu będzie podstawą nie tylko do wzajemnych rozliczeń, lecz przede wszystkim usunie po stronie powódki stan niepewności, co do jej zobowiązania do regulowania dalszych rat z tejże umowy, a nadto rozstrzygnie m.in. o zasadności zabezpieczenia hipotecznego.
Skoro więc umowa kwestionowana pozwem została oceniona jako nieważna (o czym mowa była uprzednio), a po stronie powódki zachodzi interes prawny w uzyskaniu wyroku okoliczność powyższą potwierdzającego, to orzeczono jak w pkt I. wyroku.
O kosztach postępowania natomiast rozstrzygnięto zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik postępowania (art. 98 k.p.c.), przy uwzględnieniu treści § 2 pkt 7) i § 8 ust. 1 pkt 3) w zw. z § 20 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015 r. poz. 1804 ze zm.). Kwota zasądzona tytułem kosztów procesu obejmuje opłatę od pozwu (1.000,00 zł), wynagrodzenie fachowego pełnomocnika reprezentującego powódkę (10.800,00 zł), powiększone o opłaty skarbowe od pełnomocnictw (17,00 zł) (pkt III. wyroku).
sędzia Cezary Olszewski
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Suwałkach
Data wytworzenia informacji: