I C 861/21 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Suwałkach z 2022-09-12
Sygn. akt I C 861/21
UZASADNIENIE
Powodowie: M. K. i małoletni B. K. wnieśli o:
1) zasądzenie od pozwanego (...) Towarzystwa (...) SA w W. na rzecz powódki M. K. kwoty:
a) kwoty 80.820,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 2 marca 2021 r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę spowodowaną śmiercią P. C.;
b) kwoty 60.000,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 2 marca 2021 r. do dnia zapłaty tytułem stosownego odszkodowania w związku ze śmiercią P. C.;
2) zasądzenie od pozwanego (...) Towarzystwo (...) SA w W. na rzecz powoda B. K. kwoty:
a) kwoty (...).673,60 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 28 września 2021 r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę spowodowaną śmiercią P. C.;
b) kwoty 95.100,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 28 września 2021 r. do dnia zapłaty tytułem stosownego odszkodowania w związku ze śmiercią P. C.;
c) kwoty po 2.000,00 zł tytułem renty płatnej do dziesiątego dnia każdego miesiąca wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w przypadku opóźnienia w zapłacie każdej z rat, począwszy od października 2021 r.;
d) kwoty 16.000,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty tytułem skapitalizowanej renty za okres od lutego 2021 r. do września 2021 r.
3) zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki M. K. kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych,
4) zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda B. K. kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Uzasadniając roszczenie podali, iż w dniu 23 maja 2020 r. doszło do wypadku komunikacyjnego, wskutek którego śmierć poniósł P. C.. Sprawcą tego zdarzenia był M. R. (1), kierowca samochodu V. o nr rej. (...), który spowodował wypadek w stanie nietrzeźwości, a następnie zbiegł z miejsca wypadku, za co został prawomocnie skazany przez Sąd Rejonowy w Augustowie wyrokiem z dnia 27 listopada 2020 r. na karę łączną 8 lat pozbawienia wolności.
W chwili zdarzenia w pojeździe znajdowała się A. C. oraz P. C. (pasażer na przednim siedzeniu). W wyniku zdarzenia pasażer P. C. poniósł śmierć na miejscu, natomiast kierująca została przewieziona do szpitala, gdzie była hospitalizowana.
Zmarły P. C. był partnerem życiowym (konkubentem) powódki M. K. oraz ojcem powoda B. K..
Powódka M. K. wystąpiła do pozwanego (...) SA w W. z wnioskiem o wypłatę zadośćuczynienia i stosowanego odszkodowania. Decyzją z dnia 15 września 2021 r. przyznano powódce zadośćuczynienie w kwocie 27.400,00 zł, które następnie zostało pomniejszone o 30% ze względu na przyczynienie się P. C., przez niezapięcie pasów bezpieczeństwa. Ostatecznie wypłacona kwota zadośćuczynienia wyniosła 19.180,00 zł. Pozwany odmówił wypłaty stosowanego odszkodowania.
Powód B. K. wystąpił do pozwanego (...) SA w W. z wnioskiem o wypłatę zadośćuczynienia i stosowanego odszkodowania. Decyzją z dnia 17 września 2021 r. przyznano powodowi zadośćuczynienie w kwocie 24.752,00 zł i stosowne odszkodowanie w kwocie 7.000,00 zł, które następnie zostało pomniejszone o 30% ze względu na niezasadnie stwierdzone przez pozwanego przyczynienie się P. C. z uwagi na brak zapięcia pasów bezpieczeństwa. Ostatecznie wypłacona kwota zadośćuczynienia wyniosła 17.326,40 zł, a kwota stosowanego odszkodowania wyniosła 4.900,00 zł. Pozwany odmówił wypłaty powodowi renty.
Powodowie twierdzili, iż brak jest podstaw do przyjęcia, iż P. C. przyczynił się do skutków zdarzenia, a tym samym do pomniejszania przyznanych świadczeń.
Pozwany nie przeprowadził żadnego postępowania wyjaśniającego, którego skutkiem byłoby stwierdzenie, że niezapięcie pasów miało jakikolwiek wpływ na odniesione przez zmarłego obrażenia. Pozwany arbitralnie przyjął stosowany przez siebie współczynnik w wysokości 30%, nie zważając na okoliczności konkretnej sprawy.
Powodowie wskazywali, że sprawca zdarzenia (kierujący pojazdem marki V. (...)) uderzył ze znaczną siłą w przedni bok pojazdu od strony pasażera, po czym pojazd w którym znajdował się zmarły (A. (...)) przekoziołkował. Sama siła uderzenia przesądzała o tragicznych dla P. C. skutkach, niezależnie od zabezpieczenia pasażera pasami bezpieczeństwa.
W zakresie roszczenia o zadośćuczynienie powódka M. K. wskazywała, iż ona oraz P. C. tworzyli związek od 2018 r. i już od 2018 r. zmarły pomieszkiwał u partnerki, natomiast na początku 2020 r. para zamieszkała w domu rodzinnym M. K. w miejscowości (...), tworząc wspólne gospodarstwo domowe.
Pomimo młodego wieku, M. K. i P. C. stworzyli silną więź emocjonalną i zaangażowali się w rozwój związku, podejmując wspólnie szereg aktywności, np. wspólnie łowiąc ryby, wychodząc na kolacje do restauracji, do kina, na spacery, uprawiając przejażdżki rowerowe, organizując spotkania towarzyskie w swoim domu. W słoneczne dni organizowali razem ogniska, jeździli do pobliskiego parku wodnego na Litwie, spotykali się ze znajomymi i rodziną. Para dużo czasu poświęcała na pracy w ogrodzie czy też malowaniu domu. Od chwili wspólnego zamieszkania razem robili zakupy, przygotowywali posiłki i w ten sposób celebrowali każdą spędzaną ze sobą chwilę. Ponadto, coraz częściej rozmawiali o ślubie i starali się o powiększenie przyszłej rodziny.
W dniu wypadku tj. 23.05.2020 r., około godziny 19:00, P. C. zadzwonił do swojej partnerki, aby powiadomić ją, że niedługo przyjedzie do domu wraz ze swą matką, która była umówiona na odwiedziny u pary.
Powódka czekała na partnera z szczęśliwymi nowinami - tego dnia dowiedziała się, że jest w ciąży. Niestety w tym samym dniu, około godziny 21:34, powódka brat zmarłego - D. C. poinformował powódkę o wypadku, w którym został poszkodowany P. C. i jego matka A. C.. M. K. doznała ogromnego szoku, chciała natychmiast jechać na miejsce zdarzenia. Powstrzymywała ją wówczas obecna przy niej przyjaciółka E. G.. Chwilę później przyjechała siostra powódki wraz ze swym mężem i wspólnie udali się na miejsce wypadku, gdzie powódka zobaczyła przewrócony na dach pojazd marki A. (...). Następnie pojechała do szpitala, gdzie czekał na nią brat zmarłego - D. C.. Poinformował on wówczas M. K., że P. C. zmarł. Poszkodowana zaczęła krzyczeć i lamentować, nie mogła uwierzyć, że jej partner nie żyje.
Po powrocie do domu powódka nie spała, cały czas płakała. Ze względu na stwierdzoną ciążę, nie mogła przyjąć żadnych farmakologicznych środków uspokajających. Przy powódce w pierwszych dniach po tragicznej śmierci P. C. pozostawała jej siostra wraz z mężem. Nocowali z nią kilka dni, a następnie nocowała z poszkodowaną jej ciotka. Powódka była w stanie przetrwać najgorszy okres w swoim życiu wyłącznie dzięki wsparciu bliskich i myśli o spodziewanym dziecku.
Zmarły został pochowany na cmentarzu w A.. W okresie najbardziej nasilonej żałoby, M. K. odwiedzała grób swojego partnera codziennie. Dla upamiętnienia tragicznie przerwanego związku ze zmarłym, postawiła płytę nagrobkową w kształcie dużego serca. Pomogła również matce zmarłego postawić płytę w miejscu wypadku.
Żałoba powódki trwa nadal i z pewnością będzie trwała jeszcze bardzo długo. Przez około trzy miesiące od daty śmierci partnera, powódka praktycznie nie wychodziła z domu, czas spędzała leżąc w łóżku. Z domu wychodziła jedynie na cmentarz, do kościoła oraz odwiedzała matkę zmarłego w szpitalu przez cały okres jej hospitalizacji, a później u niej w domu.
Rozmiar krzywdy powódki został zwielokrotniony poprzez poczucie opuszczenia w związku ze stwierdzoną ciążą i świadomością, że będzie samotnie wychowywać wspólne dziecko. Śmierć partnera spowodowała wielowymiarową krzywdę. Nagle, w sposób wyjątkowo drastyczny, została zerwana więź M. K. z najważniejszą osobą w jej życiu, z którą planowała się zestarzeć, straciła swoje wsparcie emocjonalne, a także finansowe i została właściwie bez środków do życia, jednocześnie z perspektywą konieczności poniesienia znacznych wydatków związanych z przyjściem na świat spodziewanego dziecka. Ukochany syn - B. K., urodzony w dniu (...), będzie codzienne przypominać powódce o stracie jaką poniosła w tak młodym wieku, na którą nie była i nie mogła być przygotowana.
Powódka jako podstawę prawną roszczenia o zadośćuczynienie wskazała przepis art. 446 § 4 kc. Zgodnie z nim sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego poszkodowanego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego. Do najbliższych członków rodziny zaliczyć należy także konkubinę zmarłego.
Celem zadośćuczynienia pieniężnego jest wynagrodzenie szkody niemajątkowej rozumianej jako krzywda. Śmierć osoby bliskiej niewątpliwie narusza dobro osobiste, jakim jest prawo do życia w pełnej rodzinie. Zerwanie tych więzi wskutek śmierci osoby bliskiej powoduje szkodę na osobie, która może być o wiele bardziej dotkliwa niż szkoda materialna i szkoda ta zawsze jest nieodwracalna w skutkach.
Powódka wskazywała, że była bardzo mocno związana ze zmarłym. Byli kochającymi się, młodymi ludźmi, który wspólnie prowadzili gospodarstwo domowe. Powódka w każdej sytuacji mogła liczyć na pomoc i wsparcie zmarłego. Nagła śmierć P. C. była dla powódki szokiem. Powódka straciła w jednej chwili najukochańszą osobę, ojca swojego jeszcze nienarodzonego dziecka. Nagła śmierć spowodowała, że plany o ślubie legły w gruzach. Powódka nie będzie mogła cieszyć się z ojcem dziecka wspólnymi chwilami, wspólnie obserwować, jak rośnie i rozwija się syn. Ponadto, nie będzie mogła liczyć na pomoc i wsparcie w opiece nad dzieckiem, ze wszystkim została sama.
Instytucja zadośćuczynienia pieniężnego powinna przede wszystkim spełniać funkcję kompensacyjną, czyli łagodzić negatywne doznania psychiczne i fizyczne wynikające z naruszenia prawnie chronionej sfery dóbr osobistych. Powódka wskazywała, że fakt pozostawania w związku nieformalnym nie miał żadnego znaczenia dla siły więzi łączącej ją z partnerem. Przeciwnie - para cieszyła się każdą spędzoną ze sobą chwilą, rozmawiała o planach na przyszłość i tworzyła prawdziwą rodzinę. (...) wspierali się emocjonalnie, a zmarły P. C. wspierał powódkę finansowo.
Sprawca szkody odebrał powódce możliwość wyjścia za mąż za osobę, z którą chciała spędzić resztę życia, a stworzony związek był dla pary tak samo wartościowy jak małżeństwo. W odczuciu powódki, kwota zadośćuczynienia w wysokości 100.000,00 zł będzie miała dla niej odczuwalną wartość ekonomiczną i w pewnym stopniu zrekompensuje poczucie ogromnej krzywdy związanej ze śmiercią partnera, przy czym w żadnym wypadku nie jest wygórowana, lecz stanowi słuszną rekompensatę za cierpienia psychiczne pozostające w związku z przedmiotowym zdarzeniem. Mając na uwadze kwotę wypłaconą przez pozwanego w postępowaniu likwidacyjnym - 19.180,00 zł, do zapłaty przez pozwanego tytułem zadośćuczynienia pozostała kwota 80.820,00 zł dochodzona w niniejszym postępowaniu tytułem zadośćuczynienia.
W zakresie roszczenia o odszkodowanie powódka M. K. wskazywała, iż żądanie znajduje oparcie w art. 446 § 3 k.c.
Przed śmiercią, P. C. stanowił oparcie finansowe dla swojej partnerki. Powódka straciła pracę w kwietniu 2020 r. (z uwagi na pandemię i związaną z nią redukcją etatów), wobec czego zmarły zabezpieczył potrzeby bytowe powódki i zapewnił ją, że nie musi martwić się pozostawaniem bez pracy, bo jest w stanie utrzymać ich oboje. Dzięki temu zapewnieniu, powódka nie obawiała się o przyszłość, bo wiedziała, że może liczyć na wsparcie partnera.
Na skutek śmierci partnera życiowego i ojca ich nienarodzonego jeszcze dziecka, sytuacja życiowa M. K. uległa znacznemu pogorszeniu. Obecnie znajduje się na utrzymaniu swojej matki. Poszkodowana ponosi duże wydatki w związku z koniecznością utrzymania domu, zakupem leków, żywności i utrzymania dziecka. (...) poszkodowanej partycypował w wydatkach związanych z bieżącym utrzymaniem pary, a także wykonywał wiele czynności związanych z utrzymaniem domu, jak np. naprawy, remonty czy też robienie zakupów. Poszkodowana mogła liczyć na stałą pomoc i wsparcie ze strony P. C.. Miała też nadzieję, że i w przyszłości się pobiorą oraz że P. będzie dla niej wsparciem finansowym oraz duchowym. W planach pary był wyjazd na stałe do USA, do zamieszkującej tam rodziny poszkodowanej. P. C. był osobą bardzo pracowitą i zaradną - przed swoją śmiercią pracował w firmie (...) w B. (...), był operatorem koparek i koparko - ładowarek. Z tego tytułu otrzymywał wynagrodzenie miesięczne w granicach 5.000 złotych netto. W sezonie letnim wynagrodzenie to wzrastało.
Niezależnie od ponoszonego wkładu finansowego, P. C. wykonywał na rzecz wspólnego gospodarstwa domowego prace fizyczne posiadające wymierny walor ekonomiczny. Zmarły remontował dom, wykonywał prace fizyczne w ogrodzie (nierzadko wymagające znacznej siły fizycznej, którym nie podołała powódka) i dbał o pracochłonny w utrzymaniu sad. Był ciepłą i rodzinną osobą, która z pewnością aktywnie uczestniczyłaby w zajmowaniu się dzieckiem.
Wszystkie powyższe obowiązki domowe spadły w pełnym zakresie na powódkę, która z braku możliwości wyboru i ograniczeń finansowych, musi opierać się na pomocy bliskich. Obecnie powódka utrzymuje siebie i syna z zasiłku macierzyńskiego, 500+, świadczenia z tytułu samotnej matki oraz zasiłku rodzinnego.
W zakresie roszczeń B. K. wskazano, że powód urodził się w dniu (...) Jego rodzicami są M. K. oraz zmarły P. C..
Wyrokiem z dnia 6 sierpnia 2021 r. w sprawie oznaczonej sygn. akt III RC 38/21 Sąd Rejonowy w Augustowie III Wydział Rodzinny i Nieletnich ustalił, iż P. C. jest ojcem B. K. urodzonego dnia (...) w B..
Śmierć rodzica niewątpliwie stanowi jedną z najbardziej dotkliwych krzywd i z reguły rzutuje na dalsze życie dziecka. Ma to związek z charakterem i siłą więzów rodzinnych oraz rolą pełnioną w rodzinie przez rodzica. Stanowisko to wyraził również Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 10 maja 2012 r. w sprawie IV CSK 416/11, stwierdzając, że krzywda małoletniego dziecka wynikająca z utraty ojca - jednej z dwóch najbliższych i najważniejszych dla dziecka osób, których nikt nie może zastąpić - będzie trwać przez całe życie dziecka, a jej skutki są nie do przewidzenia, tak też Sąd Apelacyjny w Białymstoku w wyroku z dnia 16 stycznia 2020 r., I ACa 798/19, LEX nr 2924772.
Wprawdzie w okolicznościach niniejszej sprawy powód B. K. stracił ojca jeszcze przez swoimi narodzinami, to jednak doznał on znaczącej krzywdy wyrażającej się w konieczności dorastania w niepełnej rodzinie. Powód już od momentu narodzin był uboższy (w porównaniu do innych dzieci) o rodzicielskie wzorce potrzebne do dalszego rozwoju. Brak tych wzorców sprawia, że dziecko ma trudności z budowaniem własnej tożsamości w późniejszym okresie, co w może skutkować trudnościami w zakresie rozwoju społecznego. Biorąc pod uwagę, że rodzice powódki tworzyli prawidłowo funkcjonującą rodzinę, bez wątpienia P. C., odgrywałby znaczącą rolę w życiu swojego syna B. K. i brał czynny udział w najważniejszych momentach jego życia. Śmierć ojca spowodowała zaś, że powód utracił bezpowrotnie tę możliwość. Ponadto B. K. obecnie wychowuje się w niepełnej rodzinie, w której pozbawiona jest wzorca ojca i mężczyzny. Każde dziecko do prawidłowego rozwoju potrzebuje obojga rodziców, bowiem każde z nich spełnia inne role w życiu dziecka. Matka, pomimo najszczerszych chęci, nie potrafi zapewnić tego, co może zapewnić dorastającemu dziecku ojciec. Śmierć ojca niewątpliwie było wydarzeniem wywołującym krzywdę B. K. i którego skutki odczuwać będzie przez całe życie. Z biegiem czasu świadomość braku ojca i jego przedwczesnego odejścia będzie bardziej dotkliwa, co może powodować poczucie bycia gorszym, opuszczonym.
W literaturze i doktrynie wskazuje się, że w sprawach dotyczących zadośćuczynienia na rzecz dziecka po śmierci rodziców należy wziąć pod uwagę w szczególności: brak troski i opieki ze strony rodzica, brak jego pomocy w przyszłym wychowaniu, poczucie sieroctwa, poczucie niższej wartości wobec rówieśników; osamotnienie i trudności życiowe dziecka, które w okresie dorastania, a także później nie będzie korzystało ze wsparcia rodziców, cierpienia i zachwianie poczucia bezpieczeństwa, perspektywę życia bez wsparcia rodzica. W miejscu zamieszkania powoda, najpowszechniejszym modelem rodziny jest rodzina pełna. Dorastający powód z pewnością będzie zmagał się z poczuciem odmienności, a czasem także z niezrozumieniem ze strony rówieśników.
Mając na uwadze kwotę wypłaconą przez pozwanego w postępowaniu likwidacyjnym - 17.326,40 zł, do zapłaty przez pozwanego tytułem zadośćuczynienia pozostała kwota (...).673,60 zł dochodzona w niniejszym postępowaniu tytułem zadośćuczynienia.
Odnośnie odszkodowania wskazano, iż żądanie zapłaty kwoty 100.000 zł znajduje oparcie w art. 446 § 3 k.c.
W ocenie powoda, w okolicznościach niniejszej sprawy, pogorszenie sytuacji życiowej B. K. jest bezsporne.
Charakter pracy ojca powoda, jego młody wiek, posiadane uprawnienia operatora koparek, a także perspektywa rozwoju zawodowego uprawniają do przyjęcia, że status materialny rodziny nie tylko był stabilny, ale także umacniał się. Obecnie potrzeby B. K. pokrywane są ze środków które uzyskuje matka oraz renty rodzinnej wypłacanej wszystkim członkom rodziny. Wysokość tejże renty jest znacząco niższa od wynagrodzenia uzyskiwanego przez ojca powoda (które wynosiło ok. 5.000,00 zł miesięcznie). Śmierć ojca poszkodowanego pociągnęła za sobą nie tylko realne zmniejszenie dochodów rodziny, ale także spowodowała zwiększenie wydatków w pewnych kategoriach. P. C. samodzielnie wykonywał drobne naprawy sprzętu domowego czy też drobne prace wykończeniowe. Obecnie matka B. K. jest zmuszona prosić o pomoc fachowców, co przy obecnych cenach na rynku usług, wiąże się z dodatkowymi znacznymi wydatkami. W konsekwencji obecne potrzeby małoletniego B. nie mogą zostać zaspokojone na takim poziomie jak w czasie gdyby żył P. C..
P. C. był bowiem osobą bardzo pracowitą i zaradną - przed swoją śmiercią pracował w firmie (...) w B. (...). Z tego tytułu otrzymywał wynagrodzenie miesięczne w granicach 5.000 zł na rękę. W sezonie letnim wynagrodzenie to wzrastało.
Biorąc pod uwagę fakt, że w dacie śmierci ojca B. K. nie przyszedł jeszcze na świat i przez kilkanaście najbliższych lat nie będzie w stanie samodzielnie pokrywać własnych potrzeb, kwota stosownego odszkodowania z tego tytułu winna się wyrażać w wysokości 100.000,00 zł. Należy także pamiętać, że nawet po osiągnięciu pełnoletności, dorosłe dzieci często korzystają z pomocy finansowej rodziców - czy to ze względu na wyjazd na studia, czy też w ramach pomocy w nabyciu własnej nieruchomości. Otrzymują także upominki okolicznościowe o realnej wartości, np. z okazji urodzin, ukończenia szkoły itp.
Mając na uwadze wypłaconą w toku postępowania likwidacyjnego kwotę 4.900,00 zł tytułem stosownego odszkodowania, do zapłaty przez pozwanego na rzecz B. K. pozostało 95.100,0 zł.
Odnośnie renty podano, że na podstawie art. 446 § 2 k.c. osoba, względem której ciążył na zmarłym ustawowy obowiązek alimentacyjny, może żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody renty obliczonej stosownie do potrzeb poszkodowanego oraz do możliwości zarobkowych i majątkowych zmarłego przez czas prawdopodobnego trwania obowiązku alimentacyjnego.
W sprawie niniejszej oczywistym jest, mając na względzie okoliczności opisane powyżej, iż poszkodowanemu B. K. przysługuje roszczenie o rentę. Żądana kwota renty tj. 2.000 zł miesięcznie uwzględnia zarówno usprawiedliwione potrzeby małoletniego B., jak i możliwości zarobkowe jego ojca.
Zmarły P. C. zarabiał ponad 5.000,00 zł netto miesięcznie, zatem bez wątpienia byłby w stanie zaspokajać potrzeby finansowe syna obliczone na kwotę 2.000,00 zł miesięcznie. Ojciec powoda osiągał powyższe wynagrodzenie w młodym wieku, zatem wraz ze zdobywanym doświadczeniem zawodowym, bez wątpienia jego wynagrodzenie również by wzrastało.
Strona powodowa wskazywała, iż wysokość renty obligatoryjnej oblicza się, biorąc pod uwagę kryterium potrzeb poszkodowanego oraz możliwości zarobkowych i majątkowych zmarłego przez czas prawdopodobnego trwania obowiązku alimentacyjnego. Nie są to kryteria tożsame z przewidzianymi w przepisach kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (zob. art. 135 wskazujący na usprawiedliwione potrzeby uprawnionego oraz możliwości zarobkowe i majątkowe zobowiązanego), jednak powinno się to również wziąć pod uwagę.
Na dzień złożenia pozwu, na koszty jego utrzymania składają się wydatki jednorazowe oraz wydatki cykliczne, jak. np. wyprawka do szpitala, łóżeczko, materac, wanienka, ręczniki, pieluszki tetrowe, flanelowe, bambusowe -hipoalergiczne, koce, prześcieradełka, kołderki, fotelik samochodowy, bujak, zabawki i książeczki edukacyjne, siedzisko dojedzenia, wózek 2wl (gondola, spacerówka), oddzielne, płyny i proszki do prania do ubrań dziecięcych, kosmetyki dziecięce (oliwka, kremy, płyny do kąpieli), gryzaki, butelki, smoczki, płatne szczepienia, mleko specjalne dla dzieci z uczuleniem na białko, wydatki na prywatne wizyty lekarskie, leki, środki higieny tzn. chusteczki nawilżające, waciki.
Powyższe wydatki zaspokajane są ze skromnych dochodów matki powoda oraz wsparcia rzeczowego otrzymywanego od bliskich, a także pożyczek od najbliższej rodziny.
Ponadto powód wnosił o zasądzenie na jego rzecz skapitalizowanej renty za okres od urodzenia (luty 2021 r.) do września 2021 r. w łącznej kwocie 16.000,00 zł (8 mieś. x 2.000,00 zł).
Pozwany (...) S.A. w W. wniósł o oddalenie powództw w całości i zasądzenie od powodów na jego rzecz kosztów procesu.
Uzasadniając swoje stanowisko podał, iż w dniu 23 maja 2020 r. doszło do wypadku komunikacyjnego, wskutek którego śmierć poniósł P. C.. Sprawcą tego zdarzenia był M. R. (1), kierowca samochodu V. o nr rej. (...), który spowodował wypadek w stanie nietrzeźwości, a następnie zbiegł z miejsca wypadku, za co został prawomocnie skazany przez Sąd Rejonowy w Augustowie wyrokiem z dnia 27 listopada 2020 r. na karę łączną 8 lat pozbawienia wolności.
Pozwany w pierwszej kolejności podnosił zarzut przyczynienia się zmarłego P. C. do powstania szkody (doznanych obrażeń skutkujących zgonem), poprzez brak zapięcia pasów bezpieczeństwa podczas jazdy samochodem. Zaniechanie to drastycznie zmniejszyło szanse zmarłego na przeżycie zdarzenia, co uzasadnienia zastosowanie art. 362 k.c. poprzez ograniczenie obowiązku odszkodowawczego spoczywającego na pozwanym co najmniej o 30%.
Obowiązek korzystania z pasów bezpieczeństwa wynika wprost z art. 39 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym i jest jednym z podstawowych obowiązków pasażerów w zakresie bezpieczeństwa, zaś dramatyczne skutki niezapięcia pasów w razie kolizji drogowej są powszechnie znane. W rezultacie bezpodstawne lekceważenie tego obowiązku nie znajduje usprawiedliwienia i nie zasługuje na ochronę prawa cywilnego.
W orzecznictwie sądowym przyczynienie się do zwiększenia szkody wskutek nie zapięcia pasów przez pokrzywdzonego nie budzi wątpliwości i jest powszechnie przyjmowane, nierzadko nawet bez przeprowadzenia opinii biegłego w tym zakresie, przy czym wysokość tego przyczynienia jest odnoszona do konkretnych okoliczności. Regułą jest jednak, iż sądy przyjmują z reguły, iż brak zapięcia pasów daje raczej dość istotny stopień przyczynienia się tego samego.
Odnosząc się do roszczeń o zadośćuczynienie pozwany wskazywał, że na etapie postępowania likwidacyjnego wypłacił tytułem zadośćuczynienia na rzecz M. K. kwotę 19.180 zł, zaś na rzecz małoletniego powoda - 17.326,40 zł.
Zadośćuczynienie ma stanowić przybliżony ekwiwalent poniesionej szkody niemajątkowej, a zatem o jego wysokości decyduje rozmiar cierpień, jakich doznał pokrzywdzony, który należy każdorazowo określić na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego . Szkoda niemajątkowa jest bowiem autonomiczną, niezależną od samego naruszenia przesłanką żądania zadośćuczynienia pieniężnego, a przesłanka ta podlega dowodzeniu na zasadach ogólnych - przez tę osobę, która z jej doznania wywodzi skutki prawne.
Ponieważ krzywdy nie da się wprost określić w pieniądzu, co wynika z jej istoty („szkoda niemajątkowa”), przeto nie dotyczy jej proklamowana w art. 361 § 2 k.c. zasada pełnej kompensaty, natomiast fakultatywny charakter zadośćuczynienia (może przyznać) powoduje, że świadczenie to staje się należne dopiero po przekroczeniu pewnego poziomu krzywdy. Jak ponadto wskazuje Sąd Najwyższy w utrwalonym orzecznictwie, ocena krzywdy powinna opierać się na kryteriach obiektywnych, a nie na samych tylko - z natury rzeczy subiektywnych - odczuciach pokrzywdzonego.
Wskazał, że po tragicznym wypadku powódka M. K. nie została osamotniona, lecz otoczyło ją wsparcie rodziny. Niewątpliwe pamięć o zmarłym mężu będzie zawsze obecna w życiu powódki; trudno jednak przyjąć, że pamięci tej towarzyszyć będzie już tylko cierpienie - śmierć stanowi wszak nieodłączny element życia ludzi, wobec czego nie może być traktowana jako zdarzenie burzące całkowicie świat osób dalej żyjących. Nie można zatem z góry zakładać, że powódka (będąca przecież młodą osobą) nigdy już nie ułoży sobie życia i nie zbuduje nowego związku, co naturalnie nie oznacza zapomnienia o zmarłym.
Z kolei małoletni powód urodził się już po śmierci poszkodowanego, a obecnie liczy kilka miesięcy. Z pewnością nie ma on zatem świadomości śmierci ojca i nie wiadomo, jak świadomość ta będzie się kształtować na dalszych etapach życia dziecka. Należy przy tym pamiętać, że - jak uczy psychologia - figura ojca może być (przynajmniej częściowo) realizowana przez innych męskich członków rodziny (dziadka, wujka), a w przyszłości być może przez ojczyma. Powyższe okoliczności są istotne, skoro zadośćuczynienie nie przysługuje automatycznie i nie jest formą „zapłaty za śmierć", a jego celem jest złagodzenie cierpienia wywołanego śmiercią osoby bliskiej oraz pomoc osobie pokrzywdzonej w dostosowaniu się do zmienionej w związku z tym rzeczywistości .
W każdym jednak wypadku zadośćuczynienie powinno cechować się umiarkowaniem. Oznacza to, że z jednej strony musi przedstawiać dla poszkodowanego wartość ekonomicznie odczuwalną i nie może stanowić kwoty symbolicznej, a z drugiej strony powinno być utrzymane w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa .
Zdaniem pozwanego niezasadne jest również dochodzenie odsetek od żądanej kwoty zadośćuczynienia za czas poprzedzający wyrokowanie.
Określanie wysokości zadośćuczynienia przez Sąd na podstawie okoliczności i cen z chwili wyrokowania stosownie do treści art. 316 k.p.c. i 363 § 2 k.c. ma za zadanie ustalić jego wartość w taki sposób, aby zrekompensowało ono całą doznaną krzywdę na stan istniejący w chwili wydania wyroku i ewentualnie na przyszłość. Sposób ten zawiera więc w sobie również element waloryzacji tego świadczenia do aktualnie istniejących okoliczności poszkodowanego oraz stosunków społeczno-gospodarczych. Innymi słowy: zapobieżeniu spadkowi wartości siły nabywczej pieniądza służy już samo określenie wysokości zadośćuczynienia w chwili wyrokowania przez Sąd. Wyklucza to zatem dopuszczalność dodatkowego zasądzania odsetek za czas przed wyrokowaniem, ponieważ świadczenie ustalone przez Sąd w pełni rekompensuje poniesioną szkodę ustaloną według stanu z chwili wydania wyroku - jest zatem odpowiednie.
Odnośnie roszczeń odszkodowawczych pozwany argumentował, iż na etapie postępowania likwidacyjnego pozwany wypłacił na rzecz małoletniego powoda kwotę 7000 zł tytułem odszkodowania z art. 446 § 3 k.c. a nie zaś 4.900 zł. jak twierdzi się w pozwie. Przyznane odszkodowanie pomniejszył jednak o 30 % z racji przyczynienia się poszkodowanego.
Dalsze roszczenia odszkodowawcze małoletniego powoda pozwany uznawał za niezasadne i niewykazane, co tyczy się również roszczenia powódki.
Otóż odszkodowanie na podstawie art. 446 § 3 k.c. przysługuje wyłącznie w razie znacznego pogorszenia sytuacji życiowej wskutek śmierci najbliższego członka rodziny. Należy więc ustalić, jaka była sytuacja życiowa poszkodowanego przed wypadkiem, oraz czy i o ile uległa ona w chwili wyrokowania pogorszeniu wskutek śmierci osoby najbliższej, jedynie w razie ustalenia, że nastąpiło znaczne pogorszenie tej sytuacji, może zostać przyznane stosowne odszkodowanie.
Obecnie - tj. po dodaniu 446 § 4 k.c.- przepis art. 446 § 3 k.c. powinien być interpretowany ściśle jako dotyczący wynagrodzenia wyłącznie szkody majątkowej.
Co do roszczenia o rentę podał, iż jest ono bezzasadne w całości.
Przepis art. 446 § 2 k.c. uzależnia skuteczne domaganie się zasądzenia renty od istnienia obowiązku alimentacyjnego po stronie osób zmarłych (art. 128. art. 133 k.r.o.). i ich możliwości zarobkowych i majątkowych oraz zakresu potrzeb uprawnionego. Renta ma charakter odszkodowawczy, stanowi wynagrodzenie straty, jakiej doznała osoba uprawniona do alimentacji przez niemożność uzyskania świadczenia zezwalającego na zaspokojenie jej wszystkich potrzeb. Zmierza zatem do restytucji, w granicach możliwych do zrealizowania, stanu rzeczy, jaki istniał w chwili zdarzenia wywołującego szkodę.
Określenie wysokości należnego uprawnionemu świadczenia uwzględniać powinno kwotę, jaką zobowiązany alimentowałby go oraz otrzymywaną od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych rentę rodzinną. Przy ustalaniu zakresu zobowiązania zmarłego, który był obciążony obowiązkiem alimentacyjnym, sąd musi dokonać oceny nie tylko rzeczywiście uzyskiwanych przez niego dochodów, ale jego możliwości zarobkowych. Wyznaczenie tych możliwości powinno być oparte na realnych podstawach, przemawiających za tym, że z dużym stopniem prawdopodobieństwa zmarły osiągnąłby oznaczone dochody. Na takie rozumienie charakteru renty przewidzianej art. 446 § 2 k.c. wskazuje utrwalone orzecznictwo.
Roszczenie rentowe należy więc oceniać w odniesieniu do hipotetycznej sytuacji dalszego życia bezpośrednio poszkodowanego P. C.. Tymczasem w pozwie nie zaprezentowano stanowiska obrazującego rzeczywisty zakres potrzeb małoletniego powoda, a podane tam wydatki mają charakter gołosłownego wyliczenia nieopartego dowodami (choć wykazanie tego typu okoliczności nie nastręcza żadnych trudności). Kwestionuję więc twierdzenie, jakoby przed udział P. C. w kosztach utrzymania syna wyrażał się kwotą aż 2000 zł.
Sąd ustalił, co następuje:
W dniu 23 maja 2020 r. doszło do wypadku komunikacyjnego, wskutek którego śmierć poniósł P. C.. Sprawcą tego zdarzenia był M. R. (1), kierowca samochodu V. o nr rej. (...), który spowodował wypadek w stanie nietrzeźwości, a następnie zbiegł z miejsca wypadku, za co został prawomocnie skazany przez Sąd Rejonowy w Augustowie wyrokiem z dnia 27 listopada 2020 r. na karę łączną 8 lat pozbawienia wolności- bezsporne, akta szkody, akta sprawy karnej dołączone do innej sprawy toczącej się w Sądzie i obecnie znajdujące się w Sądzie Apelacyjnym w Białymstoku.
Zmarły P. C. był partnerem życiowym (konkubentem) powódki M. K. oraz ojcem powoda B. K. – zeznania powódki k. 378-380, zeznania świadków: A. R. k. 207-208, M. R. (2) k. 210- 211, 153-156, 159-164A. K. k. 236-249, 256-258, A. C. k. 146-149, 174, wyrok Sądu Rejonowego w Augustowie z dnia 6 sierpnia 2021 r. w sprawie oznaczonej sygn. akt III RC 38/21- k. 36.
Powódka M. K. wystąpiła do pozwanego (...) SA w W. z wnioskiem o wypłatę zadośćuczynienia i stosowanego odszkodowania. Decyzją z dnia 15 września 2021 r. przyznano powódce zadośćuczynienie w kwocie 27 400,00 zł, które następnie zostało pomniejszone o 30% ze względu na przyczynienie się P. C., przez niezapięcie pasów bezpieczeństwa. Ostatecznie wypłacona kwota zadośćuczynienia wyniosła 19 180,00 zł. Pozwany odmówił wypłaty stosowanego odszkodowania - wniosek o wypłatę zadośćuczynienia i odszkodowania z dnia 26 stycznia 2021 r. wraz z potwierdzeniem odbioru, decyzja z dnia 15 września 2021 r., dokumenty znajdujące się w aktach szkody – k. 25-26.
Powód B. K. wystąpił do pozwanego (...) SA w W. z wnioskiem o wypłatę zadośćuczynienia i stosowanego odszkodowania. Decyzją z dnia 17 września 2021 r. przyznano powodowi zadośćuczynienie w kwocie 24 752,00 zł i stosowne odszkodowanie w kwocie 7 000,00 zł, które następnie zostało pomniejszone o 30% ze względu na niezasadnie stwierdzone przez pozwanego przyczynienie się P. C. z uwagi na brak zapięcia pasów bezpieczeństwa. Ostatecznie wypłacona kwota zadośćuczynienia wyniosła 17 326,40 zł, a kwota stosowanego odszkodowania wyniosła 4 900,00 zł. Pozwany odmówił wypłaty powodowi renty – k. 33, a także akta postępowania likwidacyjnego nr (...) – k. 233.
Powódka M. K. oraz P. C. tworzyli związek od 2018 r., a od 2018 r. zmarły pomieszkiwał u partnerki, natomiast na początku 2020 r. para zamieszkała w domu rodzinnym M. K. w miejscowości (...), tworząc wspólne gospodarstwo domowe- bezsporne.
Parę łączyła silna więź, planowali wspólną przyszłość, tj. zawarcie małżeństwa i w przyszłości również wyjazd do USA.
Konkubenci wspólnie spędzali czas. Para dużo czasu poświęcała na pracy w ogrodzie czy też remontowaniu domu. Od chwili wspólnego zamieszkania razem robili zakupy, przygotowywali posiłki i w ten sposób celebrowali każdą spędzaną ze sobą chwilę - zeznania powódki i świadków.
W dniu wypadku tj. 23.05.2020r., około godziny 19:00, P. C. zadzwonił do swojej partnerki, aby powiadomić ją, że niedługo przyjedzie do domu wraz ze swą matką, która była umówiona na odwiedziny u pary. Powódka czekała na partnera z szczęśliwymi nowinami - tego dnia dowiedziała się, że jest w ciąży. Niestety w tym samym dniu, około godziny 21:34, powódka brat zmarłego - D. C. poinformował powódkę o wypadku, w którym został poszkodowany P. C. i jego matka A. C.. M. K. doznała ogromnego szoku, chciała natychmiast jechać na miejsce zdarzenia. Powstrzymywała ją wówczas obecna przy niej przyjaciółka E. G.. Chwilę później przyjechała siostra powódki wraz ze swym mężem i wspólnie udali się na miejsce wypadku, gdzie powódka zobaczyła przewrócony na dach pojazd marki A. (...). Następnie pojechała do szpitala, gdzie czekał na nią brat zmarłego - D. C.. Poinformował on wówczas M. K., że P. C. zmarł. Poszkodowana zaczęła krzyczeć i lamentować, nie mogła uwierzyć, że jej partner nie żyje.
Po powrocie do domu powódka nie spała, cały czas płakała. Ze względu na stwierdzoną ciążę, nie mogła przyjąć żadnych farmakologicznych środków uspokajających. Przy powódce w pierwszych dniach po tragicznej śmierci P. C. pozostawała jej siostra wraz z mężem. Nocowali z nią kilka dni, a następnie nocowała z poszkodowaną jej ciotka. Powódka była w stanie przetrwać najgorszy okres w swoim życiu wyłącznie dzięki wsparciu bliskich i myśli o spodziewanym dziecku – zeznania powódki.
Zmarły został pochowany na cmentarzu w A.. W okresie najbardziej nasilonej żałoby, M. K. odwiedzała grób swojego partnera codziennie. Dla upamiętnienia tragicznie przerwanego związku ze zmarłym, postawiła płytę nagrobkową w kształcie dużego serca. Pomogła również matce zmarłego postawić płytę w miejscu wypadku.
Okres żałoby powódki trwa ma charakter typowy, jednak powódka do chwili obecnej nie pogodziła się ze śmiercią partnera.
Przez około trzy miesiące od daty śmierci konkubenta, powódka czas spędzała w domu. Wychodziła na cmentarz, do kościoła oraz odwiedzała matkę zmarłego w szpitalu przez cały okres jej hospitalizacji, a później u niej w domu. Wsparcia w pokonywaniu udzielali powódce członkowie rodziny oraz księża z parafii do której należy powódka.
Wsparcie ze strony rodziny partnera przybrało, w zakresie finansowym, niejednoznaczną formę. Rodzina partnera mimo świadomości, że powódka jest w ciąży przeprowadziła sprawy spadkowe bez oczekiwania na urodzenie się dziecka. Konsekwencją tego było to, że małoletni B. K. nie uzyskał należnego mu spadku po ojcu. Powódka informowała o sowich obiekcjach w tym zakresie matkę zmarłego partnera, jednak nie odniosło to żadnego efektu - zeznania powódki.
Bez wątpienia rozmiar krzywdy powódki został zwielokrotniony poprzez poczucie opuszczenia w związku ze stwierdzoną ciążą i świadomością, że będzie samotnie wychowywać wspólne dziecko. Śmierć partnera spowodowała wielowymiarową krzywdę. W sposób drastyczny, została zerwana więź M. K. z najważniejszą osobą w jej życiu, z którą planowała się zestarzeć, straciła swoje wsparcie emocjonalne, a także finansowe i została właściwie bez środków do życia, jednocześnie z perspektywą konieczności poniesienia znacznych wydatków związanych z przyjściem na świat spodziewanego dziecka. Syn - B. K., urodzony w dniu (...), będzie codzienne przypominać powódce o stracie jaką poniosła w tak młodym wieku, na którą nie była i nie mogła być przygotowana.
Nagła śmierć spowodowała, że plany o ślubie legły w gruzach. Powódka nie będzie mogła cieszyć się z ojcem dziecka wspólnymi chwilami, wspólnie obserwować, jak rośnie i rozwija się syn. Ponadto, nie będzie mogła liczyć na pomoc i wsparcie w opiece nad dzieckiem, ze wszystkim została sama.
Pomimo tego, że para żyła w związku nieformalnym konkubenci wspierali się emocjonalnie, a zmarły P. C. wspierał powódkę finansowo. Powódka jest zatem członkiem najbliższej rodziny zmarłego w rozumieniu art. 446 § 4 kc.
Powódka straciła pracę w kwietniu 2020 r., wobec czego zmarły zabezpieczył potrzeby bytowe powódki i przez znaczny okres czasu ją utrzymywał. Dzięki temu, powódka nie obawiała się o przyszłość, bo wiedziała, że może liczyć na wsparcie partnera- zeznania powódki.
Na skutek śmierci partnera życiowego i ojca ich nienarodzonego jeszcze dziecka, sytuacja życiowa M. K. uległa znacznemu pogorszeniu. Obecnie w utrzymaniu pomaga jej matka.
Poszkodowana ponosi duże wydatki w związku z koniecznością utrzymania domu, zakupem leków, żywności i utrzymania dziecka. (...) poszkodowanej wykonywał wiele czynności związanych z utrzymaniem domu, jak np. naprawy, remonty czy też robienie zakupów. Poszkodowana mogła liczyć na stałą pomoc i wsparcie ze strony P. C.. Miała też podstawy sadzić, że i w przyszłości się pobiorą oraz że P. będzie dla niej wsparciem finansowym oraz duchowym.
W planach pary był wyjazd na stałe do USA, do zamieszkującej tam rodziny poszkodowanej. Jednak starania w tym zakresie nie były jeszcze podjęte. Plany wyjazdu niewątpliwie musiałyby ulec korekcie w związku z ciążą powódki. Zmarły o ciąży nie wiedział (miał się dowiedzieć w dniu w którym doszło do wypadku). Ze względu na powyższe potencjalny wzrost dochodów po wyjeździe do USA nie był analizowany w niniejszym postępowaniu.
P. C. był osobą bardzo pracowitą i zaradną - przed swoją śmiercią pracował w firmie (...) w B. (...), był operatorem koparek i koparko - ładowarek.
Wysokość zarobków P. C. wynikająca z dokumentacji skarbowej oraz zeznań złożonych przez jego pracodawcę wynosiła 2600 zł brutto – zeznania A. Ł. k. 244, zegnania Z. Ł. k. 227.
Wysokość wynagrodzenia netto osób pracujących na takim stanowisku w 2020 r. wynosiła w województwie (...) od 3070 zł d 4635 zł. Mediana wynosiła 3670 zł – opinia biegłej z zakresu kadr i płac k. 326-331. Zmarły mógłby zatem w przyszłości uzyskiwać wynagrodzenie na poziomie 5000 zł.
Twierdzenia powódki o uzyskiwaniu wyższych dochodów przez jej partnera nie znalazły potwierdzenia w zebranych dowodach w pełnym zakresie. Należało zatem przyjąć, że jego średnie miesięczne zarobki oscylowałyby wokół wyliczonej przez biegłą kwoty 3670 zł. Jeżeli partner powódki uzyskiwał dochody wyższe to miały one charakter dorywczy – zeznania powódki, zeznania świadków Z. Ł., A. Ł..
Dom który zajmowała powódka i jej partner należy do krewnego powódki (wujka) przebywającego w USA. Powódka i jej partner nie płacili mu czynszu (odstępnego), a jedynie pokrywali koszty eksploatacyjne. Na takie koszty składały się opał (dom ogrzewany węglem i drewnem) w wysokości około 3000 zł rocznie, pozostałe opłaty około 300 zł miesięcznie. Przygotowywaniem opału (rąbaniem drewna) zajmował się partner powódki. Powódka razem z partnerem remontowali ten dom, dużo prac remontowych wykonywał osobiści P. C. – zeznania powódki k. 379.
P. C. wykonywał na rzecz wspólnego gospodarstwa domowego prace fizyczne posiadające wymierny walor ekonomiczny. Zmarły remontował dom, wykonywał prace fizyczne w ogrodzie (nierzadko wymagające znacznej siły fizycznej, którym nie podołała powódka) – prace określone przez powódkę jako „męskie” i dbał o pracochłonny w utrzymaniu sad. Był ciepłą i rodzinną osobą, która z pewnością aktywnie uczestniczyłaby w zajmowaniu się dzieckiem- zeznania powódki k. 379-379 v., dokumentacja fotograficzna potwierdzająca funkcjonowanie pary na przestrzeni kilku lat k. 38-58.
Po śmierci partnera wszystkie powyższe obowiązki domowe spadły w pełnym zakresie na powódkę, która z braku możliwości wyboru i ograniczeń finansowych, musi opierać się na pomocy bliskich. Obecnie powódka utrzymuje siebie i syna z zasiłku macierzyńskiego, 500+, świadczenia z tytułu samotnej matki, renty rodzinnej oraz zasiłku rodzinnego.
B. K. urodził się w dniu (...) Wyrokiem z dnia 6 sierpnia 2021 r. w sprawie oznaczonej sygn. akt III RC 38/21 Sąd Rejonowy w Augustowie III Wydział Rodzinny i Nieletnich ustalił, iż P. C. nazwisko rodowe C. syn B. i A., ur. (...) w A., zm. w dniu 23.05.2020r. w Ż. jest ojcem B. K. urodzonego dnia (...) w B., syna M. K., którego akt urodzenia został sporządzony w Urzędzie Stanu Cywilnego w B. za nr (...) - wyrok w sprawie sygn. akt III RC 38/21 ze stwierdzeniem jego prawomocności k. 36, odpis zupełny aktu urodzenia k. 34.
W celu ustalenia czy zachowanie P. C., który w chwili zdarzenia nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa, przyczyniło się do skutków zdarzenia i jego rozmiarów Sąd dopuszczał dowód z opinii biegłych inż. S. H. - biegłego z zakresu techniki samochodowej i rekonstrukcji wypadków drogowych o oraz dr hab. M. S. - specjalisty medycyny sądowej.
W złożonej opinii biegli wskazali, iż z dostępnego piśmiennictwa wiadomo, że zapięcie pasów bezpieczeństwa przez osoby podróżujące pojazdem zmniejsza ryzyko obrażeń ciała w czasie wypadku, w tym skutkujących zgonem, poprzez ograniczenie przemieszczania się ofiary wypadku wewnątrz pojazdu, zmniejszenie prawdopodobieństwa wyrzucenia na zewnątrz ofiary wypadku, a także poprzez zmniejszenie energii kontaktu ciała ofiary z ciałami innych osób, czy też z elementami wnętrza kabiny. Uśredniona wartość stopnia redukcji zgonów w wyniku użycia pasów bezpieczeństwa w samochodach osobowych wynosi około 45 %. Wartość ta ma jednak jedynie charakter orientacyjny i nie może być obligatoryjnie stosowana, przede wszystkim ze względu na znaczne różnice faktycznej skuteczności pasów bezpieczeństwa, które zależą od wielu czynników.
Ciężkie i nieodwracalne obrażenia ciała (zlokalizowane przede wszystkim w obrębie głowy zmarłego) jakich doznał pasażer samochodu A. P. C., zajmujący miejsce obok kierującej, wynikły przede wszystkim z uderzeń w elementy pojazdu znajdujące się przed pasażerem. Zapięcie przez zmarłego pasa bezpieczeństwa zdecydowanie ograniczało możliwość „ wyrzucenia ” go z pojazdu w czasie wypadku i zwiększało szanse na uniknięcie ciężkich obrażeniami ciała jakich doznał on zderzając się z elementami nadwozia w zderzeniu czołowym. Ze względu na charakter wypadku, przede wszystkim „dachowanie” pojazdu, do którego doszło w kolejnych fazach wypadku i które skutkowało stopniem zniszczenia pojazdu ostatecznie widocznym w samochodzie A., zapięcie pasów bezpieczeństwa w tym późniejszym okresie wypadku nie dawało już większych szans na uniknięcie obrażeń głowy u pasażera, w tym najprawdopodobniej ciężkich i co również wysoce prawdopodobne śmiertelnych, do których mogłoby dojść w następstwie kontaktu głowy pasażera z załamującym się płatem dachu „kozłującego” A..
Biegli w świetle całokształtu przebiegu wypadku komunikacyjnego nie byli w stanie wykluczyć, że przy zapiętych pasach bezpieczeństwa u zmarłego nie doszłoby do śmiertelnych obrażeń ciała, przy czym możliwość powstania obrażeń ciężkich, w tym prowadzących do zgonu ocenią jako wysoce prawdopodobną.
Obrażenia ciała pasażera A. P. C. zostały szczegółowo opisane w protokole sekcji zwłok (k. 415-419 akt sprawy karnej). Przyczyną zgonu ww. mężczyzny była ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa w przebiegu wstrząsu urazowego spowodowanego tępym urazem głowy i klatki piersiowej. Obrażenia ciała u zmarłego zlokalizowane w obrębie głowy i klatki piersiowej praktycznie wykluczały możliwość jego przeżycia po wypadku ze względu na wielomiejscowe obustronne złamania kości czaszki, obrzęk mózgu, stłuczenia mózgu i pnia mózgu, a także złamania żeber i stłuczenia płuc. Nawet same obrażenia głowy z bardzo wysokim prawdopodobieństwem, wręcz graniczącym z pewnością, skutkowałyby zgonem mężczyzny. Udokumentowane na zdjęciach z sądowo-lekarskiej sekcji zwłok obrażenia ciała (k. 150-158), w tym zlokalizowane w obrębie głowy, przede wszystkim duża rana w okolicy ciemieniowo-skroniowej prawej, otarcia naskórka i powierzchowne mniejsze rany w okolicy czołowej prawej (krwawo podbiegnięte na wewnętrznej powierzchni powłok miękkich), a także złamania kości czaszki wskazują na masywny tępy uraz głowy, do którego mogło najprawdopodobniej dojść w następstwie kontaktu z elementem konstrukcyjnym pojazdu znajdującym w okolicy głowy pasażera. W ocenie biegłych elementem takim mogła być stalowa belka płata dachu wyłożona poszyciem tapicerskim.
Przy wzroście pasażera około 190 cm (taki wzrost podano w protokole sądowo-lekarskiej sekcji zwłok) przy zajmowanej przez niego pozycji wymuszonej przez zapięty pas bezpieczeństwa i profil fotela, nad jego głową istniałaby nieduża wolna przestrzeń, najprawdopodobniej jedynie kilku centymetrowa. Z załamanego głęboko płata dachu w kierunku podłogi pojazdu można odczytać, że głębokość tego załamania skutkowałaby zderzeniem części przedniej płata dachu z głową pasażera. Upadający na dach pojazd powodowałby napięcie pasa bezpieczeństwa przemieszczającego się w kierunku przeciwnym pasażera, co wyzwoliłyby samo napinacze likwidując równocześnie luz pasa. W ocenie biegłych zderzenie głowy pasażera z płatem dachu przy zapiętym pasie bezpieczeństwa również skutkowałoby ciężkimi obrażeniami głowy, które ostatecznie, co wysoce prawdopodobne mogłoby skutkować jego zgonem.
Odnosząc się do zastrzeżeń formułowanych przez pozwanego do opinii zasadniczej biegli podali, że w przypadku pasażera nie było już większych szans na uniknięcie obrażeń głowy w tym najprawdopodobniej ciężkich i co również wysoce prawdopodobne śmiertelnych, do których mogłoby dojść w następstwie kontaktu głowy pasażera z załamującym się płatem dachu. Innymi słowy w całokształcie przebiegu wypadku nawet zapięty w pas bezpieczeństwa pasażer byłby poddany w okolicy głowy bardzo silnemu (krytycznemu) oddziaływaniu elementów konstrukcyjnych dachu, co najprawdopodobniej mogłoby skutkować jego zgonem.
Dla wyzwolenia systemu (...) nie było niezbędne, aby pasażer był zapięty w pas bezpieczeństwa, bowiem kurtyna boczna wyzwoliła się w jednakowym czasie z poduszką czołową. Z przebiegu zdarzenia wynika, że system (...) czołowy wyzwolił się przy zderzeniu dla pasażera czołowym, natomiast kurtyna wyzwoliła się przy zderzeniu bocznym pojazdów (co wynika z załączników w pierwotnej opinii).
Przytoczone przez stronę pozwaną fragmenty opinii z innych spraw nie są odzwierciedleniem faktycznie analizowanego zdarzenia.
W ocenie Sądu powyższa opinia zasadnicza jak i uzupełniająca są logiczne jasne i stanowią miarodajny materiał dowodowy. Kolejne zarzuty wysuwane przez pozwanego Sąd potraktował jedynie jako głos polemiczny. Cytowane przez pozwanego fragmenty innych opinii nie dotyczą takiego przebiegu zdarzenia jaki wystąpił w niniejszej sprawie.
Co więcej mimo niezapięcia pasów nastąpiło wyzwolenie poduszki czołowej i bocznej (kurtyna), a więc wysuwanie zarzutów, że biegli wadliwie przyjęli zasadnicze założenia jest niezrozumiałe. Nie było zatem podstaw do prowadzenia dalszego postępowania dowodowego w tym zakresie.
Konkludując, w oparciu o powyższe dowody, należało przyjąć, że niezapięcie pasów bezpieczeństwa, z uwagi na dynamikę zdarzenia i uszkodzenia dachu nad pasażerem (w wyniku kozłowania pojazdu) nie przyczyniło się do zdarzenia ani do jego rozmiarów.
Sąd zważył, co następuje:
Powództwa w znacznej części zasługiwały na uwzględnienie.
Podstawę prawną roszczenia o zadośćuczynienie stanowi przepis art. 446 § 4 kc. Zgodnie z nim sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego poszkodowanego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego.
Niewątpliwie przyjąć należy, że za najbliższego członka rodziny w znaczeniu komentowanego przepisu in casu (przy spełnieniu wyżej naszkicowanych przesłanek) może być uznany konkubent (tak wyr. SA w Poznaniu z 7.1.2014 r., I ACa 1093/13, niepubl.; w nauce zwłaszcza K. R..
Celem zadośćuczynienia pieniężnego jest wynagrodzenie szkody niemajątkowej rozumianej jako krzywda. Śmierć osoby bliskiej niewątpliwie narusza dobro osobiste, jakim jest prawo do życia w pełnej rodzinie. Zerwanie tych więzi wskutek śmierci osoby bliskiej powoduje szkodę na osobie, która może być o wiele bardziej dotkliwa niż szkoda materialna i szkoda ta zawsze jest nieodwracalna w skutkach.
Strony prawidłowo przytoczyły poglądy prezentowane w doktrynie jak też wynikające z judykatów sądów powszechnych i Sądu Najwyższego, dlatego z racji cytowania ich w pełnym zakresie przez strony należało jedynie podsumować i stwierdzić, że instytucja zadośćuczynienia pieniężnego powinna przede wszystkim spełniać funkcję kompensacyjną, czyli łagodzić negatywne doznania psychiczne i fizyczne wynikające z naruszenia prawnie chronionej sfery dóbr osobistych.
Rolę przy kształtowaniu wysokości zadośćuczynienia odgrywają takie czynniki jak: stopień bliskości i pokrewieństwa między najbliższymi, charakter relacji emocjonalnych, dramatyzm doznań osób bliskich zmarłego, poczucie osamotnienia, cierpienia moralne, brak wsparcia i opieki członka rodziny, rola jaką w rodzinie odgrywała osoba zmarłego, długotrwałość reakcji żałobnej, występowanie i charakter zaburzeń natury psychicznej i emocjonalnej, konieczność korzystania z pomocy psychologa oraz szczególne okoliczności.
W przedmiotowej sprawie rozmiar krzywdy powódki został zwielokrotniony poprzez poczucie opuszczenia w związku ze stwierdzoną ciążą i świadomością, że będzie samotnie wychowywać wspólne dziecko. Śmierć partnera spowodowała wielowymiarową krzywdę. Nagle, w sposób wyjątkowo drastyczny, została zerwana więź M. K. z najważniejszą osobą w jej życiu, z którą planowała się zestarzeć, straciła swoje wsparcie emocjonalne, a także finansowe i została właściwie bez środków do życia, jednocześnie z perspektywą konieczności poniesienia znacznych wydatków związanych z przyjściem na świat spodziewanego dziecka. Syn - B. K., urodzony w dniu (...), będzie przypominać powódce o stracie jaką poniosła w tak młodym wieku, na którą nie była i nie mogła być przygotowana.
Zebrane dowody potwierdziły, że powódka była bardzo silnie związana ze zmarłym. Byli kochającymi się, młodymi ludźmi, który wspólnie prowadzili gospodarstwo domowe. Powódka w każdej sytuacji mogła liczyć na pomoc i wsparcie zmarłego. Nagła śmierć P. C. była dla powódki szokiem. Powódka nie będzie mogła cieszyć się z ojcem dziecka wspólnymi chwilami, wspólnie obserwować, jak rośnie i rozwija się syn. Ponadto, nie będzie mogła liczyć na pomoc i wsparcie w opiece nad dzieckiem, ze wszystkim została sama.
Krzywdę powódki niewątpliwie pogłębiła postawa rodziny generacyjnej partnera, która przeprowadziła sprawy spadkowe przed urodzeniem B. K., mimo świadomości że powódka jest w ciąży. Zachowania te nie pozostają jednak w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem.
Instytucja zadośćuczynienia pieniężnego powinna przede wszystkim spełniać funkcję kompensacyjną, czyli łagodzić negatywne doznania psychiczne i fizyczne wynikające z naruszenia prawnie chronionej sfery dóbr osobistych. W doktrynie zgodnie przyjmuje się, iż rolę przy kształtowaniu wysokości zadośćuczynienia odgrywają takie czynniki jak: stopień bliskości i pokrewieństwa między najbliższymi, charakter relacji emocjonalnych, dramatyzm doznań osób bliskich zmarłego, poczucie osamotnienia, cierpienia moralne, brak wsparcia i opieki członka rodziny, rola jaką w rodzinie odgrywała osoba zmarłego, długotrwałość reakcji żałobnej, występowanie i charakter zaburzeń natury psychicznej i emocjonalnej, konieczność korzystania z pomocy psychologa oraz szczególne okoliczności.
W światle zebranych dowodów twierdzenia powódki, iż o konsekwencjach śmierci konkubenta Sąd uznał za wykazane.
Roszczenie M. K. o zadośćuczynienie zostało uznane za zasadne jedynie do kwoty 80 000 zł, przy czym zasądzoną kwotę pomniejszono o wypłaconą powódce kwotę w ramach postępowania szkodowego.
Niewątpliwie powódka z partnerem tworzyli zgodną parę, wspomagali się finansowo, prowadzili wspólne gospodarstwo domowe. Utrzymywali relacje z rodzinami generacyjnymi, jednak wbrew twierdzeniom powódki te relacje z rodziną partnera nie miały charakteru szczególnie rozbudowanego. Konkubenci planowali zawarcie małżeństwa jednak nie podjęli konkretnych starań w tym względzie. Również wizja wyjazdu do USA nie był bliżej sprecyzowana. Niewątpliwie fakt ciąży i brak świadomości partnera powódki powiększają dramatyzm sytuacji. Brak współdziałania rodziny generacyjnej partnera po jego śmierci (przeprowadzenie spraw spadkowych, pomimo świadomości, że powódka jest w ciąży z pominięciem praw małoletniego B. K.) stan ten niewątpliwie jeszcze pogłębiło.
W ocenie Sądu zasądzona kwota z tego tytułu spełni funkcje kompensacyjną i wyrówna stratę jakiej doznała powódka w sferze emocjonalnej.
Powódka nie wykazała aby korzystała z pomocy medycznej czy psychologicznej po śmierci partnera, zatem przebieg żałoby nie przybrał cech patologicznych.
Co zaś tyczy świadczenia o zadośćuczynienie zgłoszonego przez B. K. w ocenie Sądu zasługiwało ono na uwzględnienie w całości.
Śmierć rodzica niewątpliwie stanowi jedną z najbardziej dotkliwych krzywd i z reguły rzutuje na dalsze życie dziecka. Ma to związek z charakterem i siłą więzów rodzinnych oraz rolą pełnioną w rodzinie przez rodzica.
B. K. pomimo tego, że stracił ojca jeszcze przez swoimi narodzinami, to jednak doznał on znaczącej krzywdy wyrażającej się w konieczności dorastania w niepełnej rodzinie. Powód już od momentu narodzin był uboższy (w porównaniu do innych dzieci) o rodzicielskie wzorce potrzebne do dalszego rozwoju. Oczywistym jest również to, że brak tych wzorców może sprawić, że dziecko będzie miało trudności z budowaniem własnej tożsamości w późniejszym okresie, co w może skutkować trudnościami w zakresie rozwoju społecznego.
Biorąc pod uwagę, że rodzice powódki tworzyli prawidłowo funkcjonującą rodzinę, bez wątpienia P. C., odgrywałby znaczącą rolę w życiu swojego syna B. K. i brał czynny udział w najważniejszych momentach jego życia. Śmierć ojca spowodowała zaś, że powód utracił bezpowrotnie tę możliwość. Ponadto B. K. obecnie wychowuje się w niepełnej rodzinie, w której pozbawiona jest wzorca ojca i mężczyzny. Każde dziecko do prawidłowego rozwoju potrzebuje obojga rodziców, bowiem każde z nich spełnia inne role w życiu dziecka. Matka, pomimo najszczerszych chęci, nie potrafi zapewnić tego, co może zapewnić dorastającemu dziecku ojciec. Śmierć ojca niewątpliwie było wydarzeniem wywołującym krzywdę B. K. i którego skutki odczuwać będzie przez całe życie. Z biegiem czasu świadomość braku ojca i jego przedwczesnego odejścia będzie bardziej dotkliwa, co może powodować poczucie bycia gorszym, opuszczonym.
W sprawach dotyczących zadośćuczynienia na rzecz dziecka po śmierci rodziców należy wziąć pod uwagę w szczególności: brak troski i opieki ze strony rodzica, brak jego pomocy w przyszłym wychowaniu, poczucie sieroctwa, poczucie niższej wartości wobec rówieśników; osamotnienie i trudności życiowe dziecka, które w okresie dorastania, a także później nie będzie korzystało ze wsparcia rodziców, cierpienia i zachwianie poczucia bezpieczeństwa, perspektywę życia bez wsparcia rodzica. W miejscu zamieszkania powoda, najpowszechniejszym modelem rodziny jest rodzina pełna. Dorastający powód z pewnością będzie zmagał się z poczuciem odmienności, a czasem także z niezrozumieniem ze strony rówieśników- źródła wskazane w uzasadnieniu pozwu.
Mając na uwadze kwotę wypłaconą przez pozwanego w postępowaniu likwidacyjnym - 17.326,40 zł, do zapłaty przez pozwanego tytułem zadośćuczynienia pozostała kwota 102.673,60 zł dochodzona w niniejszym postępowaniu tytułem zadośćuczynienia.
Odnośnie roszczeń odszkodowawczych, zdaniem Sądu w przypadku powódki M. K. zasługiwało ono na uwzględnienie w całości, a w przypadku małoletniego B. K. tylko w połowie.
Odszkodowanie, którego można dochodzić na podstawie art. 446 § 3 Kodeksu cywilnego (tj. Dz.U. z 2020 r. poz. 1740) ma charakter szczególny. Jego rozmiar jest uzależniony od oceny sytuacji materialnej osoby, która może dochodzić takiego świadczenia, a także pozostaje w znacznym stopniu niewymierny bądź trudny do jednoznacznego wykazania, co daje podstawę do twierdzenia, iż jego ustalenie przez sąd powinno być dokonane z uwzględnieniem sytuacji życiowej zainteresowanego - wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 6 maja 2021 r. (...) 22/21.
Zazwyczaj wobec niemożności precyzyjnego obliczenia rozmiaru szkody należy uznać, iż na mocy art. 446 § 3 KC sąd jest władny zasądzić osobie najbliższej zmarłego kwotę ryczałtową odszkodowania pieniężnego, mając na względzie znaczne pogorszenie sytuacji życiowej (materialnej) tej osoby na skutek śmierci najbliższego członka rodziny. Jak każda postać odszkodowania ex delicto, również to zasądzone na podstawie art. 446 § 3 KC nie może prowadzić do wzbogacenia się poszkodowanego. Byłoby to bowiem sprzeczne z istotą instytucji kompensacji uszczerbku majątkowego.
Sąd Najwyższy w powołanym wyżej orzeczeniu podzielił stanowisko, iż przepis ten nie hołduje zasadzie pełnego odszkodowania (art. 361 § 2 KC), przyznając istotny zakres swobody oceny sądowi meriti, zaś w ramach znacznego pogorszenia sytuacji życiowej najbliższego członka rodziny zmarłego w rozumieniu § 3 art. 446 KC nie mieszczą się wszelkie możliwe szkody majątkowe pozostające w związku przyczynowym ze śmiercią poszkodowanego. Rozmiar należnego odszkodowania wyznacza zmieniona wskutek śmierci sytuacja materialna osoby dochodzącej odszkodowania i to, iż w konsekwencji śmierci poszkodowanego uległa ona znacznemu pogorszeniu w porównaniu z sytuacją wcześniejszą, w której zmarły przyczyniał się w istotnym zakresie do jej ukształtowania.
Ciężar dowodu w tym zakresie każdorazowo spoczywa na podmiocie, który dochodzi odszkodowania.
W przedmiotowej sprawie powódka uzyskiwała wsparcie finansowe od konkubenta. Para mieszkała razem, a koszty bieżącego funkcjonowania pokrywał w tamtym okresie P. C.. Ponadto wykonywał on szereg prac przy domu (remontowych i związanych z codziennym funkcjonowaniem), które mają wymierną wartość ekonomiczną. Wartość tych prac i świadczeń w skali miesiąca wynosiła na pewno około 1500 zł, a przez okres trwania związku (ponad 3 lata sięgnęła kwoty 60000 zł. Roszczenie uwzględniono zatem w całości.
W przypadku roszczenia odszkodowawczego wysuniętego przez małoletniego B. K. sytuacja nie była już tak oczywista.
Cytowane przez powodów, w uzasadnieniu pozwu, orzecznictwo pochodziło również z okres sprzed 2008 r., a więc sprzed wprowadzenia instytucji zadośćuczynienia na rzecz najbliższych.
Odszkodowanie z art. 446 § 3 KC obejmuje te elementy szkody, które nie ulegają uwzględnieniu przy zasądzeniu renty, o której stanowi art. 446 § 2 KC. Są to szeroko pojęte szkody majątkowe, często nieuchwytne lub trudne do obliczenia, prowadzące do znacznego pogorszenia sytuacji życiowej osoby najbliższej. Znaczne pogorszenie sytuacji życiowej, o którym mowa w art. 446 § 3 KC, obejmuje wszelkie niekorzystne zmiany bezpośrednio w sytuacji materialnej najbliższych członków rodziny zmarłego, jak też zmiany w sferze dóbr niematerialnych, ale wyłącznie takie, które rzutują na ich sytuację materialną, przy czym pogorszenie sytuacji życiowej polega nie tylko na pogorszeniu obecnej sytuacji materialnej, lecz także na utracie realnej możliwości polepszenia warunków życia w przyszłości. W przypadku dziecka, do znacznego pogorszenia sytuacji życiowej prowadzi przede wszystkim utrata osobistych starań rodzica o jego utrzymanie i wychowanie. Chodzi więc o niemożność uwzględnienia przy wymiarze renty świadczeń zmarłego rodzica spełnianych ponad obowiązek alimentacyjny, niemożność skorzystania z możliwości majątkowych zmarłego gdyby żył, w tym wsparcia materialnego w starcie w dorosłe życie, a także konsekwencje utraty rodzica, który współdziałał w wychowaniu i pieczy nad dzieckiem. Ocena zakresu pogorszenia sytuacji życiowej członka rodziny, nie może się odnosić tylko do stanu z dnia śmierci poszkodowanego, ale musi prowadzić do porównania hipotetycznego stanu odzwierciedlającego sytuację, w jakiej w przyszłości znajdowałby się bliski zmarłego, do sytuacji w jakiej znajduje się w związku ze śmiercią poszkodowanego - I ACa 1160/18 - wyrok SA Kraków z dnia 27-08-2020
W ocenie Sądu takie świadczenia, jak powołane w cytowanym orzeczeniu, dotyczące spełnianych ponad obowiązek alimentacyjny, chociażby wyposażenia przy wkraczaniu w dorosłe życie, mają wymiar materialny i stanowią składnik odszkodowania. Aby jednak nie pozostawały one w oderwaniu o realiów życiowych muszą uwzględniać przeciętne świadczenia w określonych warunkach gospodarczych.
Powodowie nie wykazali, że P. C. byłby w stanie łożyć na rzecz syna (ponad alimenty) świadczenia ponadprzeciętne. Zdaniem Sądu małoletni mógł liczyć na tego typu świadczenia jedynie na poziomie przeciętnym. Roszczenia takie, zsumowane łącznie przez okres życia, w tym przypadku, wyniosłyby jedynie 50 000 zł. Zasądzoną kwotę należało pomniejszyć jednak o wypłacone świadczenie (4100 zł). Wbrew twierdzeniom pozwanego odszkodowanie wypłacono w tej właśnie kwocie, ponieważ uwzględniono przyczynienie się (7000 zł x 30 %) - k. 33 v.
Odnosząc się do żądania zasądzenia renty, w ocenie Sądu, należało uznać je za niezasadne.
Zgodnie z art. 446 § 2 kc osoba, względem której ciążył na zmarłym ustawowy obowiązek alimentacyjny, może żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody renty obliczonej stosownie do potrzeb poszkodowanego oraz do możliwości zarobkowych i majątkowych zmarłego przez czas prawdopodobnego trwania obowiązku alimentacyjnego. Takiej samej renty mogą żądać inne osoby bliskie, którym zmarły dobrowolnie i stale dostarczał środków utrzymania, jeżeli z okoliczności wynika, że wymagają tego zasady współżycia społecznego.
W przedmiotowej sprawie powód B. K. uzyskał po śmierci ojca rentę rodziną (należną jednej osobie). Wysokość tego świadczenia wynosi 1081 zł netto – k decyzja k. 202.
Dominuje pogląd, że wysokość roszczenia przysługującego osobie poszkodowanej śmiercią osoby fizycznej odpowiada wysokości roszczenia alimentacyjnego, które ta osoba mogłaby wytoczyć przeciwko zmarłemu (np. A. Śmieja, w: System PrPryw, t. 6, 2018, s. 785 i n.; A. Olejniczak, w: Kidyba, Komentarz KC, t. III, cz. 1, 2014, s. 573 i n.; A. Cisek, P. Machnikowski, w: Gniewek, Machnikowski, Komentarz KC, 2014, s. 896; A. Cisek, W. Dubis, w: Gniewek, Machnikowski, Komentarz KC, 2017, s. 946; R. Strugała, w: Gniewek, Machnikowski, Komentarz KC, 2019, art. 446, Nb 5; z orzecznictwa np. wyr. SN z 22.2.2018 r., I CSK 377/17, Legalis; post. SN z 7.12.2018 r., II CSK 321/18, Legalis).
Niemniej reprezentowane jest również stanowisko, zgodnie z którym art. 446 § 2 zd. 1 KC "daje możliwość zasądzenia wyższej renty niż świadczenie alimentacyjne, ponieważ wysokość renty, obliczona stosownie do potrzeb uprawnionego oraz do możliwości zarobkowych i majątkowych zmarłego, może być wyższa niż świadczenie alimentacyjne ustalone według usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego oraz zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego" (M. Wałachowska, w: Habdas, Fras, Komentarz KC, t. III, 2018, art. 446, Nb 45; wyr. SN z 16.5.2008 r., III CSK 386/07, OSNC – Zb. dodatkowy 2009, Nr B, poz. 50).
W ocenie Sądu wysokość alimentów należnych powodowi od ojca nie przekraczałaby kwoty 800 zł, stąd też powództwo o rentę oddalono. Nawet przyjęcie, że zmarły P. C. łożyłby kotwę wyższą niż hipotetyczne alimenty należy przyjąć, że wysokość renty rodzinnej powstałą szkodę rekompensuje.
Pozostałe świadczenia z tego tytułu uwzględniono w ramach przyznanego odszkodowania.
Sąd w całości podzielił stanowisko strony powodowej co do wymagalności roszczenia.
Zgodnie z art. 817 § 1 KC, ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku. Wyjątkowo zaś, w świetle § 2 tego przepisu, w razie, gdyby niemożliwe okazało się wyjaśnienie w powyższym terminie okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności ubezpieczyciela albo wysokości świadczenia, świadczenie powinno być spełnione w ciągu czternastu dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe. W każdym jednak razie bezsporną część świadczenia ubezpieczyciel powinien spełnić w terminie przewidzianym w art. 817 § 1 KC. Zbliżony mechanizm liczenia terminów spełnienia świadczenia ubezpieczeniowego zawiera ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych w art. 14. Zgodnie z ust. 1 tegoż przepisu, zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. Natomiast, jak wskazano w ust. 2 art. 14, w przypadku gdyby wyjaśnienie w terminie, o którym mowa w ust. 1, okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania okazało się niemożliwe, odszkodowanie wypłaca się w terminie 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe, nie później jednak niż w terminie 90 dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie, chyba że ustalenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania zależy od toczącego się postępowania karnego lub cywilnego. W terminie, o którym mowa w ust. 1, zakład ubezpieczeń zawiadamia na piśmie uprawnionego o przyczynach niemożności zaspokojenia jego roszczeń w całości lub w części, jak również o przypuszczalnym terminie zajęcia ostatecznego stanowiska względem roszczeń uprawnionego, a także wypłaca bezsporną część odszkodowania. Zgodnie z regułami ogólnymi wyznaczonymi przepisami Kodeksu cywilnego oraz ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, odsetki ustawowe należą się wierzycielowi od dnia wymagalności roszczenia. Zarówno odszkodowanie, jak i zadośćuczynienie za krzywdę stają się wymagalne po wezwaniu ubezpieczyciela przez poszkodowanego (pokrzywdzonego) do spełnienia świadczenia odszkodowawczego (art. 455 § 1 KC). Od tej zatem chwili biegnie termin do odsetek za opóźnienie (art. 481 § 1 KC). Reguły te zostały zmodyfikowane w art. 14 ust. 1 i 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, która przewiduje jako zasadę ogólną obowiązek spełnienia świadczenia przez ubezpieczyciela w terminie 30 dni począwszy od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. Zasada ta może doznawać wyjątków, jednak jedynie w zakresie i na zasadach przewidzianych w odpowiednich przepisach (zob. art. 14 ust. 2 ustawy). W orzecznictwie, na gruncie roszczeń o zadośćuczynienie, przyjmuje się, że jeżeli zobowiązany do spełnienia świadczenia z tytułu zadośćuczynienia pieniężnego nie spełnia świadczenia w terminie ustalonym zgodnie z art. 455 KC, bądź wynikającym z przepisu szczególnego (tj. art. 14 ust. 1 ustawy), poszkodowany może żądać zapłaty odsetek ustawowych od dnia opóźnienia począwszy od upływu tego terminu, w zakresie w jakim zasądzone na jego rzecz zadośćuczynienie należało mu się już w tym dniu. Jeżeli zaś sąd ustali, że żądane zadośćuczynienie w całości lub w części odpowiada rozmiarowi krzywdy istniejącej dopiero w chwili wyrokowania, uzasadnione jest zasądzenie odsetek od całości lub części tego świadczenia od tej daty (zob. wyroki Sądu Najwyższego z: 18 lutego 2011 r., sygn. akt I CSK 243/10, 8 marca 2013 r., sygn. akt III CSK 192/12, z dnia 3 marca 2017 r., sygn. akt I CSK 213/16, 31 maja 2019 r., sygn. akt IV CSK 149/18, niepublikowane).
W przedmiotowej sprawie nie było podstaw do różnicowania krzywdy z daty zgłoszenia i wyrokowania, stąd też odsetki zasadzono w oparciu o powywalane wyżej regulacje.
Stopień wygrania sprawy w przypadku powódki wyniósł 85,79 %, a w przypadku powoda 62,14 %.
O kosztach procesu orzeczono na podstawie przepisu art. 100 kpc, ponieważ odstąpiono od obciążania powodów opłatą od oddalonej części powództwa, a pobrano jedynie opłatę od pozwanego od uwzględnionej części roszczenia oraz w całości koszty biegłych. Powyższa okoliczność skutkowała uznaniem, że pozostałe koszty winny ponieść strony we własnym zakresie.
Sędzia Mirosław Krzysztof Derda
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Suwałkach
Data wytworzenia informacji: