III U 425/17 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Suwałkach z 2019-03-12
Sygn. akt III U 425/17
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 12 marca 2019r.
Sąd Okręgowy w Suwałkach III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w składzie:
Przewodniczący: |
SSO Piotr Witkowski |
Protokolant: |
st. sekr. sądowy Marta Majewska-Wronowska |
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 12 marca 2019r. w Suwałkach
sprawy P. S.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O.
o ustalenie
przy udziale uczestnika (...)w O.
w związku z odwołaniem P. S.
od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O.
z dnia 18 października 2017 r. znak (...)
1. zmienia zaskarżoną decyzję i ustala, że P. S., jako pracownik u płatnika składek (...) w O., podlegał od dnia 21 kwietnia 2017r. obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym: emerytalnemu, rentowym, chorobowym i wypadkowemu;
2. zasądza od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O. na rzecz P. S. kwotę 180 (sto osiemdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.
Sygn. akt III U 425/17
UZASADNIENIE
Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O. decyzją z dnia 18.10.2017r. na podstawie art. 83 ust. 1 pkt. 1, art. 68 ust. 1 pkt. 1 lit.a ustawy z dnia 13.10.1998r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t. jedn. Dz. U. z 2015r., poz. 121 ze zm.), art. 83 § 1 ustawy z dnia 23.04.1964r. Kodeks cywilny (Dz. U. z 2014r., poz. 121 ze zm.) w zw. z art. 300 ustawy z dnia 26.06.1974r. Kodeks pracy (Dz. U. z 2014r., poz. 1502) stwierdził, iż P. S. jako pracownik u płatnika składek (...)., nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowym i wypadkowemu.
W uzasadnieniu decyzji wywodził, że umowa o pracę pomiędzy P. S., a Spółką (...) była pozorną czynnością prawną. Została zawarta nie w celu faktycznej realizacji stosunku pracy, lecz dla uzyskania przez ubezpieczonego statusu pracownika, którego zdobycie uprawniałoby w przyszłości do nabycia prawa do świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Za takim stanowiskiem w ocenie organu rentowego przemawia szereg argumentów. Mianowicie płatnik składek nie miał rzeczywistej potrzeby zatrudnienia pracownika na stanowisko montera, a następnie montera prowadzącego. Krótko bowiem po nawiązaniu w dniu 21.04.2017r. stosunku pracy pomiędzy P. S. a (...) ubezpieczony od 15.07.2017r. jest niezdolny do świadczenia pracy. Ponadto płatnik składek w złożonych wyjaśnieniach oświadczył, iż w związku ze zwiększonym zakresem zamówień na usługi firmy, planowane jest zatrudnienie 4 osób. Jednak zgodnie z dokumentami rozliczeniowymi za 09/2017r. zatrudnił 1 pracownika w wymiarze czasu pracy ¼ etatu. Poza tym P. S. przed zatrudnieniem przez Spółkę (...) nie posiadał tytułu do ubezpieczeń społecznych, a więc tym bardziej zamiarem ubezpieczonego było jedynie zapewnienie sobie długotrwałych świadczeń z ubezpieczenia i w tym właśnie celu strony zawarły pozorną umowę o pracę, której postanowień nie realizowały.
Organ rentowy rozpatrując zasadność podlegania do ubezpieczeń społecznych P. S. z tytułu zatrudnienia przez Spółkę (...) wskazał też, że należy również uwzględnić doświadczenie zawodowe ubezpieczonego. Zatrudniając pracownika na stanowisku montera prowadzącego, pracownik ten powinien posiadać określony staż i doświadczenie zawodowe, czego w przypadku P. S. nie da się potwierdzić.
Zgodnie z zakresem obowiązków P. S. miał sprawować nadzór nad monterami jako monter prowadzący. Jednak zastanawiające jest to jak wyglądał nadzór, skoro w miesiącu lipcu pracodawca oprócz P. S. zatrudnia 3 pracowników, 2 w wymiarze czasu pracy ¼ etatu, 1 natomiast w wymiarze czasu pracy ½ etatu.
Organ rentowy ponadto podkreślił, że stronami stosunku pracy są osoby sobie bliskie. P. S. jest bowiem bratem A. S. – wspólnika spółki (...). Przedmiotowa umowa o pracę została więc zawarta pod pozorem fikcji przez osoby darzące się wzajemnym zaufaniem i pozostające w bliskich stosunkach rodzinnych. Więzy rodzinne łączące strony stosunku pracy niewątpliwie są okolicznością uzasadniającą kwestionowanie umowy o pracę przez Zakład. Fakt relacji rodzinnej świadczy o znacznie większej zażyłości stron umowy, niż miałoby to miejsce w przypadku osób sobie obcych.
Pomimo też wskazania osób, które mogą potwierdzić wykonywanie pracy przez P. S., do sprawy nie przedłożono stosownych oświadczeń świadków, którzy potwierdziliby, że P. S. wypełniał stale, w wymiarze czasu pracy ¼ a następnie 1/1 etatu obowiązki pracownicze. Ponadto spośród 4 zatrudnionych pracowników, tylko P. S. wskazuje adres zamieszkania i zameldowania (...) Pozostali pracownicy mieszkają w okolicach W.. W opinii Zakładu koszty utrzymania poza miejscem zamieszkania, gdzie od 21.04.2017r. do 30.06.2017r. P. S. otrzymywał ustalone wynagrodzenie w wysokości 500 zł brutto powodują, że świadczenie pracy na ¼ etatu jest ekonomicznie nieopłacalne.
Odwołanie od tej decyzji złożył P. S. wnosząc o jej zmianę i przyznanie zasiłku chorobowego.
Wskazał, ze w dniu 15.07.2017r. uległ wypadkowi komunikacyjnemu doznając szereg ciężkich obrażeń ciała. W związku z tym, iż było to zdarzenie bez wątpienia nagłe nie sposób mówić, że krótki okres pomiędzy zgłoszeniem go do ubezpieczenia, a wystąpieniem niezdolności do pracy świadczą o zamiarze zapewnienia sobie długotrwałych świadczeń z ubezpieczenia społecznego i w tym celu strony zawarły pozorną umowę o pracę. Twierdzenia organu rentowego w tym względzie są absurdalne.
Odnosząc się zaś do zarzutów braku doświadczenia zawodowego i kwalifikacji to podkreślił, że został zatrudniony w charakterze montera, a monter jakiś szczególnych kwalifikacji nie musi posiadać. Legitymuje się doświadczeniem, jakie zdobył pracując sezonowo. Poza tym jest młodym człowiekiem, ma zaledwie 22 lata i dopiero zdobywa kwalifikacje jak i doświadczenie. Niezrozumiałe są również dla niego wątpliwości odnośnie tego jak miał wyglądać jego nadzór nad innymi pracownikami. Przecież w momencie, gdy sprawował już nadzór zatrudniony był na cały etat, a to że firma poza nim zatrudniała 3 pracowników nie świadczy, że nie wymagali oni nadzoru. Żadne przepisy prawa nie przewidują, że nadzór dopuszczalny jest jedynie w sytuacji zatrudniania np. większej liczby jak 3 pracowników. Nadzór niejednokrotnie jest wymagany przy zatrudnieniu zaledwie jednego pracownika. Wszystko zależy od rodzaju i charakteru pracy. A zważywszy na fakt, że płatnik składek (...)wykonuje swoje usługi na terenie całej Polski, niemniej głównie na terenie województwa (...), konieczność nadzoru nad pracownikami nie powinna dziwić.
Świadkami świadczenia przez niego pracy i zakresu jego obowiązków byli inni pracownicy, a także klienci (...)Zarówno on jak i płatnik składek podali imiona, nazwiska, firmy i adresy świadków. To zaś na Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych spoczywa ciężar dowodu, więc to Zakład winien był przesłuchać wskazanych świadków, a nie oczekiwać stosownych oświadczeń. Przepisy prawa nie przewidują takiej formy słuchania świadków.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych twierdzi ponadto, że brak było rzeczywistej potrzeby jego zatrudnienia. O tym natomiast czy potrzeba taka istnieje decyduje sam przedsiębiorca, a zważywszy na fakt, że niedługo po wypadku (...)zatrudniła kolejnych kilku pracowników dobitnie świadczy, że potrzeba taka jednak istniała. Stąd wniosek dowodowy ażeby Zakład udzielił informacji ilu pracowników (...)zgłosiła do ubezpieczenia.
Nie bez znaczenia jest również fakt, że jest on osobą bliską dla wspólnika spółki (...). Darzony więc był przez to szczególnym zaufaniem, stąd po upływie umowy o pracę na ¼ etatu zatrudniony został na cały etat, a poza tym powierzono mu nadzór nad pozostałymi pracownikami. Praca w okolicach W. również - wbrew twierdzeniom Zakładu – była dla skarżącego ekonomicznie uzasadniona i to nawet przy zatrudnieniu na ¼ etatu. Skarżący mieszkał mianowicie u siostry – wspólnika (...), ale Zakład nie poczynił w tym zakresie nawet żadnych ustaleń.
W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie, podając, że w odwołaniu ubezpieczony wskazał znak decyzji odmawiającej prawa do zasiłku chorobowego, tj. (...), wskazując datę decyzji stwierdzającej, że nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym, tj. 18.10.2017r. W takiej dacie wydano zaś decyzję o znaku: (...). Decyzja zaś odmawiająca prawa do zasiłku wydana została w dniu 23.10.2017r.
W odwołaniu ubezpieczony kwestionuje odmowę prawa do zasiłku składając zarzuty dotyczące decyzji stwierdzającej, iż nie podlega obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym. W związku z tym odwołanie potraktowano jako odwołanie od obu decyzji, tj. z dnia 18.10.2017r. i z dnia 23.10.2017r.
Ustosunkowując się zaś do samego odwołania podtrzymał argumentację z zaskarżonej decyzji. Podkreślił, że trudno dać wiarę, że odwołujący pracując na ¼ etatu z wynagrodzeniem 500 zł brutto pracował – zgodnie z umową – na terenie całej Polski (gdzie na stałe mieszkał w okolicach O.) – i za taką kwotę mógł opłacić mieszkanie i utrzymać się przez cały miesiąc. W piśmie z dnia 5.09.2017r. podał, że pracę świadczył w budynkach osób fizycznych oraz w firmach podając miejscowości: Ś., O., Ł., D., W.. Są to zaś miejscowości odległe od siebie, a odwołujący pracował przez 2 godziny dziennie od 13:00 do 15:00. Nie podał, gdzie mieszkał w okresie świadczenia pracy, gdzie podpisywał listę obecności.
Ustosunkowując się natomiast do przedstawionych oświadczeń świadków to wskazał, że choć świadkowie widzieli, że co miesiąc pracodawca wypłacał odwołującemu wynagrodzenie w gotówce (każdy ze świadków mieszka w innej miejscowości), to zarówno świadkowie jak i odwołujący nie wskazali, gdzie pracodawca wypłacał im wynagrodzenie. Brak też jest dowodów potwierdzających pracę odwołującego się.
Przedstawiciel uczestnika Spółki (...) prezes jej zarządu D. C. (1) podtrzymał odwołanie P. S. jako uzasadnione. Wskazał, że Spółka, której udziałowcami są jego partnerka życiowa A. S. w udziale 70% i jego brat w udziale 30%, działa na południu kraju, gdyż lepiej tam płacą i jest tam większy rynek. Mieszkają we W. od 1,5 roku P. S. jest osobą zaufaną. Powiększa się im magazyn i P. S.zajmował się produkcją i nadzorem. W produkcji jest 6 pracowników. Na etapie postępowania przed ZUS było 4 pracowników. P. S. miał zajmować się też magazynem, jak zaś był zatrudniony na ¼ etatu to przygotowywał balustrady i je montował. Sam nadzorował jego pracę. P. S. mieszkał wspólnie z nim i swoją siostrą, z którą pozostaje w faktycznym pożyciu.
Sąd ustalił i zważył, co następuje:
Odwołanie należało uznać za uzasadnione.
W sprawie ustaleniu podlegała okoliczność, czy na podstawie zawartej ze spółką (...) umowy o pracę P. S. faktycznie pracę świadczył. Zgodnie mianowicie z art. 6 ust. 1 pkt. 1, art. 11 ust. 1 i art. 12 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, pracownik obowiązkowo podlega ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu. Obowiązek ten trwa od dnia nawiązania stosunku pracy do dnia ustania tego stosunku. Cel natomiast świadczenia pracy może być oczywiście i taki, aby ostatecznie otrzymać świadczenie z ubezpieczenia społecznego. Zgodzić się tu należy w całości z odwołującym się, że nie można zabronić zatrudnienia się, aby w konsekwencji otrzymać jedno ze świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Prawo nie zabrania zatrudniania się nawet na krótko w celu otrzymania tych świadczeń. Istotne jest jednak, aby praca faktycznie była świadczona, a nie pozorowana.
Tymczasem należy zgodzić się z odwołującym się, że nie doszło do zawarcia fikcyjnej umowy o pracę. Umowa o pracę rzeczywiście była bowiem wykonywana. Pod względem formalnym kwestionowanej przez ZUS umowy o pracę strony dopełniły wszelkich formalności. Doszło do zawarcia umowy o pracę na piśmie, jej treść w sposób wyraźny i jednoznaczny wskazuje, jakie warunki zatrudnienia obowiązywały obie strony. Kwestie zaś związane z rzeczywistym jej wykonywaniem zostały przez odwołujących się dowiedzione w toku postępowania sądowego. Okoliczność, że stronami są osoby bliskie wymagała oczywiście szczególnej rozwagi. Jak bowiem Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19.09.2003 r.
(II UK 41/03, OSNP 2004/11/199) wskazał, stwierdzenie zatrudnienia na podstawie stosunku pracy osoby bliskiej pracodawcy wymaga jednoznacznych ustaleń, że zostały spełnione warunki podjęcia takiego zatrudnienia oraz że miało miejsce wykonywanie obowiązków w sposób charakterystyczny dla stosunku pracy, a nie tylko, że brak było zakazu zatrudnienia w ramach stosunku pracy. Zdaniem Sądu zarówno okoliczności zawarcia umowy o pracę, jak również jej realizacja, zostały jednak wykazane. W świetle bowiem zeznań przesłuchiwanych świadków w sprawie: A. G., S. S., S. F. i T. J. (1) oraz samego odwołującego się przesłuchanego w charakterze strony, a także wyjaśnień prezesa zarządu Spółki (...)- D. C. (1) nie powinno ulegać wątpliwości, że odwołujący się rzeczywiście świadczył pracę na rzecz Spółki (...). Jan wynika z okoliczności sprawy Spółka (...) prowadzi działalność gospodarczą w zakresie montażu i produkcji metalowych elementów stolarki budowlanej. Choć siedziba spółki mieści się w O. to swoją działalność wykonuje przede wszystkim na południu Polski, na Ś., zwłaszcza w okolicach W.. Odwołujący się zaś został przez tą spółkę zatrudniony jako montażysta metalowych elementów stolarki budowlanej. Szczególnie zajmował się montowaniem metalowych balustrad. Taką jego pracę, w zakresie której zawarł umowę o pracę ze Spółką (...), w pełni potwierdzili inni pracownicy tej Spółki przesłuchani w charakterze świadków A. G., S. S. i S. F.. Szczególnie uczynili to A. G. i S. S., z którymi razem pracował w brygadzie przy montowaniu balustrad, wskazując, że był niejako brygadzistą i osobą ważniejszą w firmie, który po kilku miesiącach czasu przeszedł na produkcję i urzędował w hali przy biurku. Pracę ich zaś nadzorował Prezes firmy D. C. (1). Wszyscy też potwierdzili, że odwołujący się mieszkał z D. C. (1)i swoją siostrą, która pozostaje w związku partnerskim z D. C. (1). Sąd natomiast podzielił ich zeznania jako osób obcych dla odwołującego się i D. C. (1)nie widząc powodów, dla których mieliby zeznawać nieprawdę. Należało tak zwłaszcza uczynić, że pracę P. S. z ramienia Spółki (...) potwierdził świadek T. J. (2), który zeznał, że gdy budował swój dom to P. S. z innymi przyjeżdżał i montował balustrady. Zamówił w firmie (...) usługę montażu balustrad i właśnie P. S. przyjeżdżał jako montażysta. Dom jest cały szklany i mieli dużo pracy. Pracował zaś P. S. na pewno dla firmy (...), gdyż przyjeżdżał autem oklejonym logotypem tej firmy. Montowanie balustrad trwało zaś około 3 miesięcy, podczas którego co jakiś czas na jakiś czas przyjeżdżał P. S. z innymi i pracowali.
Świadkowi tymczasem T. J. (2) trudno nie dać wiary. Jako osoba zupełnie obca stronom nie miała żadnego interesu w zeznawaniu nieprawdy. Świadkowie A. G., S. S. i S. F. to też byli pracownicy Spółki (...), więc ich wszystkich zeznania uwiarygodniają twierdzenia odwołującego się, przesłuchanego w trybie art. 299 kpc w charakterze strony, że rzeczywiście świadczył pracę na rzecz Spółki (...), co też potwierdził w swoich wyjaśnieniach Prezes zarządu tej Spółki D. C. (1). Kwestią tylko otwartą pozostaje w jakim wymiarze czasu pracy i za jakim wynagrodzeniem P. S. świadczył pracę, gdyż kwestia ta pozostawała poza przedmiotem rozstrzygnięcia organu rentowego. Nie można natomiast zabronić zatrudnienia osób bliskich wspólnikom Spółki handlowej. Jeżeli praca świadczona na rzecz osób bliskich ma potwierdzenie w zeznaniach osób trzecich to trzeba ją zahonorować. Świadczona przecież praca na rzecz osób bliskich winna być sformalizowana jeżeli oczekują tego osoby ją świadczące. Dlaczego P. S. nie miałaby prawa skorzystać ze sformalizowanego zatrudnienia i stąd na przyszłość uzyskać świadczenia z ubezpieczenia społecznego, przy czym w rozmiarze proporcjonalnie odpowiadającym nakładowi pracy. Jak wypowiadał się Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14.02.2006r. III.UK.150/05 (LEX 272551), trudno uznać, że dążenie do uzyskania przez zawarcie umowy o pracę ochrony gwarantowanej pracowniczym ubezpieczeniem społecznym może być uznane za zmierzające do dokonania czynności sprzecznej z prawem albo mającej na celu obejście prawa. Przeciwnie, jest to zachowanie rozsądne i uzasadnione zarówno z osobistego, jak i społecznego punktu widzenia.
Kwestią tylko zasadniczą jest, czy praca była rzeczywiście wykonywana. W niniejszej zaś sprawie należało tak uznać.
Takim ustaleniom i wnioskom nie stoi na przeszkodzie okoliczność, iż odwołujący się został zatrudniony jedynie na ¼ etatu z wynagrodzeniem tylko 500 zł, gdyż za taką kwotę poza miejscem zamieszkania nie mógłby utrzymać się. Z twierdzeń wszakże wyżej wskazanych świadków wynika, że P. S. mieszkał u siostry, która jest głównym udziałowcem Spółki (...). Nie musiał więc ponosić znacznych kosztów utrzymania, a szczególnie związanych z wynajęciem do zamieszkiwania jakiegoś lokalu. Rozliczenia zaś jego z siostrą mogły w rodzinnym szeroko pojętym współżyciem rekompensować niskie uposażenie pracownicze. W tym miejscu należy też wskazać, że nierzadko zatrudnia się osoby bliskie, gdyż im są bardziej ufa, przy tym w sprawie nie powinno budzić wątpliwości, że P. S. pracował w służbowym podporządkowaniu partnera siostry D. C. (1), który jest Prezesem zarządu Spółki (...)i znacznie od niego ( ur. (...) – 23 lata) starszym. Poza tym taka służbowa zależność wynikała i z zeznań wskazanych świadków.
Mając więc na uwadze powyższe względy uznać należało, że na skutek świadczonej na rzecz Spółki (...) pracy w ramach stosunku pracy, P. S. podlegał obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym . Okoliczności zaś wykazane przez organ rentowy w zaskarżonej decyzji w tym dotyczące przedłożenia oświadczeń na piśmie świadków co do świadczenia tej pracy nie mogą same przez się decydować o tym, czy praca faktycznie była świadczona, podobnie jaki inne w tym celu przedstawione przez organ rentowy. Jak wynika z informacji ZUS i co wykazała sama zainteresowana Spółka zatrudniła ona dwóch pracowników na umowę o prace po tym jak P. S. stał się niezdolny do pracy, bo od 18.09.2017r .A. O. na ¼ etatu i od 9.10.2017r. J. P. na ¼ etatu. Ponadto zatrudniła od listopada 2017r. wielu pracowników na umowę zlecenia. Nie mniej nie jest to najistotniejsze, gdyż to przedsiębiorstwo decyduje, jak wskazał odwołujący się, kiedy zatrudni kolejnych pracowników, co uzależnione jest od wielu czynników, których badanie nie należy do kompetencji Sądu. To, że płatnik wskazał na wstępie postępowania, że zatrudni jeszcze wielu pracowników nie oznacza, że aż tak wielu zatrudni.
Kwestia kwalifikacji na stanowisku montera też nie powinna decydować o rozstrzygnięciu w sprawie. P. S. z zawodu jest mechanikiem samochodowym, więc montaż metalowych elementów nie jest mu obcy. Zasadnicza szkoła zawodowa daje podstawy do wykonywania takich czynności, które nie należą do zbyt skomplikowanych. Bycie natomiast monterem prowadzącym to nie tylko ograniczenie do samego montażu ale i do – na co wskazał odwołujący się – załatwiania formalności organizacyjnych z tym związanych. Poza tym od 1 lipca 2017r.objął obowiązki związane z magazynem i produkcją w Spółce, o czym zeznali też pracownicy Spółki, wskazując, że P. S. przeszedł na produkcję. Stąd tym bardziej mowa o wskazanym mu stanowiskiem pracy.
Nie decydując w niniejszej sprawie o samym wymiarze czasu pracy wskazać tylko należy, że rozliczenie czasu pracy może odbywać się nie tylko poprzez jeden dzień roboczy ale też w większych jednostkach czasu. Stąd P. S. jednego dnia mógł pracować dłużej, a innego w ogóle nie pracować.
Z tych wszystkich względów Sąd na podstawie art. 477§ 2 kpc orzekł jak w pkt 1 wyroku, a więc zmienił zaskarżoną decyzję i ustalił, że P. S. jako pracownik u płatnika składek (...) z siedzibą wO. podlegał od dnia 21 kwietnia 2017r. obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym: emerytalnemu, rentowym, chorobowym i wypadkowemu i zasądził od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O. na rzecz P. S. kwotę 180 (sto osiemdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.
O kosztach zastępstwa procesowego jak w pkt 2 wyroku Sąd orzekł na mocy art. 98 § 1 i 3 kpc w zw. z art. 99 kpc i § 9 art. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z dnia 22.10.2015r. (Dz. U. z 2015, poz. 1804 ze zm.)
PW/bd
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Suwałkach
Osoba, która wytworzyła informację: Piotr Witkowski
Data wytworzenia informacji: